W SKM jak w metrze?

- Przyjemność z jazdy zmodernizowanym pociągiem SKM będą mieli pasażerowie już w drugiej połowie listopada tego roku, wymaga on jeszcze sprawdzenia poszczególnych podzespołów. Skład będzie kursował pomiędzy Gdańskiem Głównym a Wejherowem, gdzie jest najwięcej startów i zatrzymań - mówi MM-ce Marcin Głuszek, dyrektor ds. Marketingu i Sprzedaży SKM.

Nowe, ale czy lepsze?

Odremontowany pociąg zdecydowanie różni się od innych. W dwóch z czterech wagonów, siedzenia znajdują się w rzędzie przy oknie, podobnie jak w metrze. SKM chce, aby stojący pasażerowie mieli więcej miejsca, dlatego zarówno w tradycyjnych, jak i nowych wagonach, zlikwidowano ścianki działowe oddzielające korytarz od przedziału. Dzięki temu, pasażerowie będą mogli wygodniej opuszczać pociąg. Dodatkowym plusem będzie monitoring wszystkich przedziałów. Z kamer korzystać będą również maszyniści, którzy do obserwacji peronu używali dotychczas lusterek.

Firma Newag, która dokonała remontu, zainstalowała także nowe silniki asynchroniczne. Wyeliminują one szarpnięcia pociągu, do jakich przyzwyczajeni byli pasażerowie. Nowa SKM-ka będzie szybciej osiągać duże prędkości. Aby jechać z prędkością 100 km/h, potrzebować będzie pół minuty.

SKM poczeka na opinię pasażerów

Remont SKM-ki wyniósł 7 mln złotych, a koszt nowego pociągu to blisko 20 mln złotych. Dlatego też spółka postanowiła, że w ciągu kilku najbliższych lat wyda więcej pieniędzy na remonty niż na kupno nowych jednostek. Do 2012 roku, odnowionych ma zostać 20 z 65 składów. Przedstawiciel spółki nie ukrywa, że SKM planuje w przyszłości zastosowanie nowych rozwiązań w większości swych pociągów, ale ostateczna decyzja zależeć będzie od pasażerów.

- To zupełna nowość w naszych pociągach. Na razie chcemy wysondować, czy nowe rozwiązanie podoba się pasażerom. Jeśli tak, będziemy je wprowadzać we wszystkich nowych SKM-kach - Marcin Głuszek. - Jak tylko pojawi się odremontowana SKM-ka zamieścimy na naszej stronie ankiety, dzięki którym nasi klienci będą mogli się wypowiedzieć - dodaje.