Spis treści
Nikt dokładnie nie wie, kiedy zdecydowano się na budowę zamku w Grabinach Zameczku. Najstarsza wzmianka o tej miejscowości Grabino pochodzi z sierpnia 1273 roku i jest związana z darowizną księcia Mściwoja II wsi, wraz z warownią. Wtedy była to jeszcze drewniana budowla. Nic z niej nie pozostało do naszych czasów.
Ufortyfikowany dwór zabezpieczony fosą
Pierwszy murowany zamek powstał na miejscu starej warowni po zajęciu Pomorza Gdańskiego przez oddziały Zakonu Krzyżackiego. Ufortyfikowany dwór otaczały wały z palisadą, a zabezpieczające fosy wypełniała woda z pobliskiej Kłodawy. Nurt tej rzeki wykorzystywano też na potrzeby pracującego w pobliżu młyna. W dworze rezydował wójt grabiński, w pobliżu działała też zakonna stadnina koni. Dwór ucierpiał podczas katastrofalnej powodzi z końca XIV wieku, lecz wkrótce przystąpiono do jego odbudowy. W latach 1403-1408 powstały dwa skrzydła zamkowe, prace były prowadzone pod nadzorem Niclausa Fellensteyna. Powstał dobrze ufortyfikowany obiekt z dwiema basztami, z trzech stron zabezpieczony fosą, a z czwartej kanałem Kłodawy.
W niewielkim zamku mieszkał wójt i zakonni rycerze. Przy zamku powstała kuchnia, piekarnia, zbrojownia, siodlarnia, łaźnia, kaplica, stajnie i refektarz. Wspomniany Fellensteyn był znanym budowniczym. Jemu przypisuje się również prace przy tworzeniu siedziby Wielkich Mistrzów w malborskim zamku oraz budowie zamku bytowskiego. Zamek w Grabinach był jedynym, zbudowanym przez Krzyżaków na Żuławach i ważnym dla zakonu.
Bywali tu wielcy mistrzowie zakonu krzyżackiego
Do grabińskiego zameczku często zajeżdżali wielcy mistrzowie i inni ważni urzędnicy państwa krzyżackiego, zatem budynki zapewniały obronę i z pewnością wygody na wysokim poziomie. Dzięki doskonałym warunkom glebowym majątek stał się wkrótce jedną z głównych baz hodowlanych w państwie krzyżackim. W 1404 roku znajdowało się w niej 2200 owiec, 120 sztuk bydła, 480 świń, a nadto stadnina licząca 300 koni. Wtedy również zbudowano nad Motławą akwedukt z wodami skierowanej tutaj rzeki Kłodawy, którymi zasilono fosę zamkową oraz młyn. Na początku wojny trzynastoletniej, gdańszczanie wyprawili się bezzwłocznie do Grabin i zdobyli zamek w 1459 roku. Od razu, na polecenie Rady Miasta Gdańska zniszczono zamek oraz otaczające go elementy obronne. Wcześniej, podczas ewakuacji Krzyżacy zrabowali dostępny majątek. Kilkadziesiąt lat później spustoszoną posiadłość przejął jako dzierżawę patrycjusz gdański Eberhard Ferber i odbudował zameczek, ale już mniejszy i skromniejszy.
Stąd król dowodził wojskiem
W 1577 roku wojska Stefana Batorego zdobyły odbudowany zamek w Grabinach. Stąd król dowodził wojskiem walczącym z oddziałami zbuntowanego Gdańska. W 1628 roku nowa wojna i w Grabinach ulokował się król szwedzki Gustaw Adolf, kierujący działaniami podczas wojny Szwecji z Polską. Podczas potopu, kolejnej wojny, Szwedzi organizowali stąd łupieskie wyprawy na Gdańsk. W styczniu 1657 r., gdy zamarzły wody w fosie zamkowej, ruszył na Grabiny oddział gdański w sile 1600 ludzi. Po zażartej walce zdobyto warownię. W późniejszych czasach wojenne uciążliwości nie omijały majątku grabińskiego, ale kończyło się na kwaterunkach i rekwizycjach. Tak było również podczas wojny napoleońskiej.
Po I wojnie światowej tereny wokół Grabin podobnie jak całe Żuławy Gdańskie stały się częścią Wolnego Miasta Gdańska, a zamek stracił całkowicie znaczenia militarne. Po 1945 roku trafiły do Polski. Zamek w Grabinach Zameczku po wielokrotnym zdobywaniu go i burzeniu stracił gotycki charakter krzyżackiej budowli. Niewiele z niego zostało, zaledwie północna ściana, gdzie była dawniej izba czeladna. Dziś jest tu kaplica z ołtarzem z połowy XVII stulecia. Krzyżackie czasy pamiętają piwnice ze sklepieniami kolebkowymi. Do dzisiaj widać czytelny układ dawnego założenia obronnego na planie czworoboku, z fosami i zabezpieczającym kanałem Kłodawy. Od strony zachodniej zachowała się ceglana brama z kamiennym herbem Gdańska. Niedaleko dawnego zamku znajduje się też park z kilkusetletnimi dębami i ciekawym rozwiązaniem dopływu Kłodawy z Bielawą do Motławy.
Zamek ginie na naszych oczach
Grabiny stanowiły własność Gdańska aż do XIX stulecia. Potem było w obrębie państwa pruskiego. Po II wojnie światowej obiekt był wykorzystywany na potrzeby Państwowego Gospodarstwa Rolnego. Mieszkało tu kilka rodzin pracowników gospodarstwa. Po zlikwidowaniu PGR zameczek został sprzedany w formie dzierżawy wieczystej, ale nowy właściciel nie wykonał żadnego remontu, do czego się zobowiązał. Zamek ginie na naszych oczach. Do dziś jest w prywatnych rękach, a gmina Suchy Dąb stara się w sądzie odzyskać zabytek. Wzniesienie, na którym, w średniowieczu go zbudowano, zostało obecnie nazwane Batorowym Ostańcem. Nazwa ta pojawiła się w gminnym konkursie dla uczniów szkół podstawowych Gminy Suchy Dąb.
ZOBACZ TAKŻE:
Świątynia w Pręgowie - niezwykle tajemniczy, jeden z najstarszych pomorskich kościołów. To miejsce trzeba odwiedzić
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?