Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

11 miliardów złotych więcej w dyspozycji dla prezydent Gdańska. To gigantyczny wzrost z 2 na 13 mld. Zmiana podyktowana umowami z GAiT

Daniel Nawrocki
Daniel Nawrocki
Dotychczas prezydent Dulkiewicz do zaciągania zobowiązań z tytułu umów wynosiła 2 mld zł - na ten budżet Rada Miasta Gdańska nie ma wpływu. W czwartek (15.12.2022 r.) na sesji RMG radni mają głosować nad uchwałą, która tę pulę zwiększa do 13 mld zł jeszcze w 2022 roku. - Projekt nie był dyskutowany na żadnych komisjach - komentuje Kazimierz Koralewski, przewodniczący klubu radnych PiS. Miasto wyjaśnia: 11 mld zł to pieniądze na wieloletnią umowę ze spółką Gdańskie Autobusy i Tramwaje.

Majewski: Cel jest nieznany

Spytaliśmy radnych Gdańska z koła Prawa i Sprawiedliwości, co sądzą na temat projektu uchwały. W rozmowie z "Dziennikiem Bałtyckim" samorządowcy podkreślali, że są zaniepokojeni taką decyzją i na najbliższej sesji RMG będą głosować przeciw.

Udało nam się skontaktować z referatem prasowym prezydent Gdańska. Odpowiedź na nasze pytania znajdziecie na dole artykułu.

- Cel jest nieznany - mówi zaniepokojony Przemysław Majewski, radny miasta Gdańska. - Jest to zmiana w uchwale Wieloletniej Prognozie Finansowej na ten rok, a nie na przyszły rok. Więc jest to bardzo zaskakujące. To taka "wrzutka" na ostatnie dni roku. Moim zdaniem wygląda to, jak próba zadłużenia Gdańska na sumę kilkunastu miliardów złotych - dodał Majewski.

11 miliardów złotych więcej w dyspozycji dla prezydent Gdańska. To gigantyczny wzrost z 2 na 13 mld. Zmiana podyktowana umowami z GAiT

Jak radni PiS w Gdańsku będą głosować w sprawie tej konkretnej uchwały? P. Majewski odpowiedział nam stanowczo:

- Absolutnie nie popieramy czegoś takiego, będziemy głosować przeciw. W dodatku będziemy się domagać wyjaśnień, dlaczego wprowadzono taki zapis - zapewnia Przemysław Majewski.

Opozycyjni radni w Gdańsku byli zaskoczeni projektem.

- W jakim celu powstała ta uchwała to jest tajemnica - mówi Kazimierz Koralewski, przewodniczący klubu radnych PiS. - Projekt nie był dyskutowany na żadnych komisjach. W związku z tym pojawia się długi szereg pytań: przede wszystkim w jakim celu, z pominięciem rady miasta, takie pieniądze trafiają do prezydent Dulkiewicz? Kto będzie wpływał na decyzję prezydent? Po to są delegaci mieszkańców, tacy jak radni miasta, żeby weryfikowali wszystkie decyzje prezydenta. Klub Prawa i Sprawiedliwości uważa tę decyzję za błędną - dodał.

13 miliardów do dyspozycji prezydent Gdańska?

Andrzej Skiba, radny PiS w Gdańsku zwraca uwagę, że prezydent w kasie miasta zaczyna brakować pieniędzy.

- Nic dziwnego, bo trwonione są na wiele głupich wydatków: na promocję pani Aleksandry Dulkiewicz pod płaszczykiem tak zwanej promocji miasta - komentuje Andrzej Skiba. - Pani prezydent chciałaby móc, wręcz po części dyktatorsko, decydować o tym, jakie zobowiązania są zawierane do kwoty 13 miliardów złotych. W moim odczuciu jako radnego miasta Gdańska, to bardzo niebezpieczna tendencja. A pamiętajmy, że RMG jest tworem demokratycznym, kolegialnym, a prezydent jest tylko jedną osobą. W związku z tym, decyzje w tak ważnych sprawach, odnośnie do środków finansowych, winny należeć do Rady Miasta Gdańska i nie powinny być przekazywane w ręce jednej osoby.

Odpowiedź referatu prasowego prezydent Gdańska

Izabela Kozicka-Prus powiedziała nam, że zmiana limitu jest potrzebna do zawarcia umów ze spółką Gdańskie Autobusy i Tramwaje.

- Celem zmiany limitu do zaciągania zobowiązań z 2 do 13 mld zł jest formalne upoważnienie prezydenta do zawarcia dwóch wieloletnich umów transportowych z głównym przewoźnikiem w Gdańsku tj. spółką Gdańskie Autobusy i Tramwaje - wyjaśnia Izabela Kozicka-Prus, p.o. kierownika w referacie prasowym prezydent Gdańska. - Obie umowy planujemy zawrzeć jeszcze w tym roku. Umowa na komunikację autobusową będzie umową 10-letnią o łącznej wartości nieprzekraczającej 3 mld zł. Na przewozy tramwajowe umowa ma obowiązywać przez 22 lata, a jej wartość nie powinna przekroczyć 8 mld zł - dodała.

Rzeczniczka prezydent podkreśla również, że umowy nie będą powiększały zadłużenia Gdańska.

- Wydatki w każdym roku będą rosły, a tempo wzrostu będzie uzależnione od zamówionej ilości wozokilometrów i ich kosztów jednostkowych (uwarunkowanych inflacją, ceną paliwa i prądu, realizowanymi inwestycjami i remontami, kosztem zakupu taboru, wynagrodzeń kierowców, oddanymi nowymi połączeniami). Umowy nie powiększają zadłużenia miasta – jest to stały element wydatków bieżących Gdańska, finansowany z wpływów ze sprzedaży biletów i innych dochodów własnych - dodała Kozicka-Prus.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto