Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

210 kilometrów na jednym ładowaniu. Elektryczne minibusy wyjechały na ulice Gdańska. Czy jesienią tego roku czeka nas strajk kierowców?

Kamil Kusier
Kamil Kusier
210 kilometrów na jednym ładowaniu. Elektryczny minibusy wyjechały na ulice Gdańska. Czy jesienią tego roku czeka nas strajk kierowców?
210 kilometrów na jednym ładowaniu. Elektryczny minibusy wyjechały na ulice Gdańska. Czy jesienią tego roku czeka nas strajk kierowców? Jakub Steinborn
30 sierpnia 2022 roku na pętli autobusowej Siedlce w Gdańsku doszło do awarii autobusu komunikacji miejskiej Karsan. Nic by w tym nie było dziwnego, gdyby nie fakt, że pojazd dopiero co rozpoczął swoją służbę w Gdańskich Autobusach i Tramwajach. Powód? Jak wskazuje Anna Dobrowolska, rzecznik GAiT w rozmowie z "Dziennikiem Bałtyckim", błąd w obsłudze pojazdu. To jednak nie wszystkie problemy w miejskiej spółce, bowiem - jak wspominają kierowcy - rozważają strajk w związku z niskim wynagrodzeniem.

Elektryczne autobusy w Gdańsku. Będzie strajk kierowców?

Odbiór miniautobusów odbył się 19 sierpnia 2022 roku. Choć w przestrzeni publicznej pojawił się szereg informacji nt. zastrzeżeń pracowników GAiT co do stanu autobusów to, jak informuje Anna Dobrowolska, rzeczniczka Gdańskich Autobusów i Tramwajów, pojazdy zostały odebrane bez zastrzeżeń.

- Każdy pojazd wykonał dwa kursy: jeden od dostawcy ze Słupska oraz jeden kurs po Gdańsku - informuje Anna Dobrowolska, rzecznik GAiT. - W trakcie realizacji kursów nie miała miejsca żadna awaria.

30 sierpnia 2022 roku na pętli autobusowej Siedlce w Gdańsku doszło do awarii jednego z autobusu marki Karsan. Powód? Spadek napięcia.

- W związku ze zdarzeniem, jakie miało miejsce 30 sierpnia, autobus poddany został pełnej diagnostyce przeprowadzonej przez serwis przedstawiciela producenta - dodaje Anna Dobrowolska. - Wykazała ona pełną sprawność autobusu. Przyczyną zdarzenia był błąd w obsłudze pojazdu, wskutek którego doszło do spadku napięcia w akumulatorze. Kierowcy prowadzący nowe, pierwsze w gdańskiej flocie pojazdy elektryczne, zostali przeszkoleni z ich obsługi, niemniej są to pierwsze dni nowych elektrycznych pojazdów na gdańskich trasach i pierwsze dni kierowców za ich sterami. Jak dotychczas obsługa pojazdów przez prowadzących odbywa się bez zakłóceń, przypadek ten był jednostkowy.

CZYTAJ TAKŻE:
Elektryczny autobus na ulicach Gdańska. Testy potrwają dwa tygodnie. Gdzie i kiedy będzie kursował nowoczesny pojazd?

Jak zapewnia miejska spółka, pojawienie się w Gdańsku elektrycznych autobusów nie oznacza jednak, że będące w eksploatacji od 2013 roku Kapeny Iveco Urby 65C znikną z ulic Gdańska.

- Obecnie nie jest planowane wycofanie tych pojazdów z floty - dodaje Anna Dobrowolska z GAiT.

Od 5 września 2022 roku na ulice Głównego Miasta powróciła linia 100, która obsługiwana będzie wyłącznie przez elektryczne autobusy. Minibusy od Iveco obsługują linie 195, 268 i 512.

Czy to oznacza, że Karsany będzie można zobaczyć jedynie na ulicach Śródmieścia?

- Decyzje o tym, jakie linie obsługują i obsługiwać będą pojazdy, podejmuje organizator transportu, czyli Zarząd Transportu Miejskiego w Gdańsku - dodaje Anna Dobrowolska.

Elektryczne minibusy z tureckiej fabryki na swój pokład mogą zabrać 21 pasażerów. Łączny koszt inwestycji tj. trzech elektrycznych autobusów, a także trzech ładowarek oraz urządzeń i sprzętu do diagnostyki i napraw to 4,8 miliona złotych brutto.

CZYTAJ TAKŻE:
Dzień Elektromobilności w Gdańsku. Na Ołowiance rozmawiano o transporcie elektrycznym, a na Chełmie odbył się rodzinny piknik

Wspomniane pojazdy dostarczyła do GAiT spółka MMI sp. z o.o., dystrybutor pojazdów marki Karsan w Polsce.

- Oferta wyłoniona została w drodze nieograniczonego przetargu na dostawę trzech autobusów typu mini zasilanych energią elektryczną - mówi Anna Dobrowolska. - Oferta ta spełniła warunki przetargu.

Co ciekawe, spółka MMI sp. z o.o., to swego rodzaju spadkobierca po Kapenie SA, która w 2017 roku ogłosiła bankructwo. Obecnie prócz przedstawicielstwa tureckiego producenta autobusów Karsan, spółka zajmuje się nadal produkcją minibusów Urby i Thesi na bazie samochodów dostawczych Iveco Daily oraz zabudową minibusów na bazie Mercedesa.

Autobusy wyposażone są w baterie o pojemności 88 kWh, które pozwalają pokonać dystans ok. 210 kilometrów.

Pasażerów gdańskiej komunikacji czeka strajk kierowców i motorniczych?

Coraz głośniej wśród pracowników GAiT słychać natomiast głosy o możliwym strajku kierowców i motorniczych, do którego miałoby dojść jesienią tego roku. Powód? Niskie wynagrodzenie, problem z nadgodzinami i brak reakcji władz spółki na sytuację na rynku.

Mowa o deficycie kierowców zawodowych, których w Polsce według różnych szacunków ma brakować ok. 100 tysięcy.

- Nasze wynagrodzenia stoją w miejscu, bo podwyżkę 2 zł brutto do stawki godzinowej nie traktujmy poważnie, mowa bowiem o 300-400 zł podwyżki brutto w skali miesiąca - mówi jeden z kierowców w rozmowie z "Dziennikiem Bałtyckim". - Pracuję w firmie kilka lat i nadal nie rozumiem, na jakiej podstawie przyznawane lub nie są premie. Do tego nadgodziny, których albo nie możemy brać za dużo, albo niekiedy nie są nawet odczuwalne w wynagrodzeniu, bo gdzieś się to wszystko rozchodzi.

Jak zwracają uwagę kierowcy. Spółka nie jest w stanie również realizować zadań m.in. na linii 167. Spółka GAiT zmuszona była ogłosić przetarg na obsługę czterech brygad tej linii. Newralgiczna linia łącząca Wały Piastowskie z Bysewem już w 2021 roku została częściowo utracona przez miejskiego przewoźnika na rzecz spółki BP Tour.

CZYTAJ TAKŻE:
Kolejny autobus elektryczny na testach w Gdańsku. W przyszłym roku trzy w pełni ekologiczne pojazdy zasilą miejską flotę

Teraz, jak informuje Anna Dobrowolska, rzecznik GAiT w rozmowie z Pulsem Gdańska, GAiT potrzebuje wsparcia z uwagi na "zapotrzebowania na pojazdy przegubowe do obsługi gdańskich linii w 2022 roku - z 88 do 93 pojazdów wielkopojemnych", co nie oznacza nic innego jak to, że w Gdańsku nie tylko kierowców jest za mało, ale również i autobusów.

- To bzdura - mówią kierowcy. - Autobusów wystarczy na obsługę wszystkich linii, gorzej sytuacja wygląda z kierowcami, tych faktycznie brakuje. Część naszych kolegów odeszło do turystyki, część zmieniło branże, inni dorabiają sobie w pozostałych spółkach przewozowych.

Te informacje potwierdza Marcin Tokarski, dyrektor ds. komunikacji miejskiej BP Tour, jednego z gdańskich przewoźników, który na pytanie o to, czy ich kierowcy pracują w GAiT oraz w PKS odpowiada, że "prawo dopuszcza możliwość świadczenia pracy kierowcy u innego przewoźnika w pewnym ograniczonym zakresie i zdarzają się takie przypadki".

Czy komunikację miejską w Gdańsku czeka paraliż?

- Czekamy na ruch władz spółki. Skoro w innych miastach można zapewnić kierowcom godne wynagrodzenie, liczymy, że taki sam ruch wykonają władze Gdańska - dodają kierowcy.

Do tematu komunikacji miejskiej w Trójmieście będziemy wracać.

Aleksandra Dullkiewicz podpisała umowę na autobusy elektryczne MAN. ZDJĘCIA

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto