Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

593. rocznica rewolty z 1416 r.

Aleksander Masłowski
Aleksander Masłowski
593 lata temu obchody dnia Bożego Ciała przybrały dość dramatyczny charakter. Rozgniewana drożyzną, podatkami i brakiem wpływu na zarządzanie miastem uboższa ludność wszczęła rewoltę, która nic dobrego nie przyniosła.

Po klęsce pod Grunwaldem, mimo niezwykle korzystnego dla Krzyżaków zakończenia całej wojny z lat 1409-1411, gospodarka państwa zakonnego przeżywała kryzys. Zniszczenia wojenne i ogromne sumy wydane na wojnę spowodowały drastyczny spadek dochodów państwowych. Następstwem tego było zwiększenie obciążeń podatkowych, które miały braki w krzyżackim budżecie uzupełniać. Gdańsk, jako jedno z bogatszych miast krzyżackiego państwa miał tradycyjnie ponieść znaczną część ciężaru ratowania opłakanego stanu państwa wielkich mistrzów.

Drożyzna i inflacja

Lokalni urzędnicy krzyżaccy prowadzili w tym chaosie własną politykę gospodarczą, łamiąc zasady przyjęte w ugruntowanych prawnie i zwyczajowo stosunkach z miastami. Powszechne stało się "psucie monety", czyli zmniejszanie zawartości srebra w emitowanych przez krzyżackie mennice pieniądzach. To z kolei powodowało inflację.

Minęły zaledwie 3 lata od poprzedniego konfliktu między Gdańskiem, a Krzyżakami, który miał miejsce w 1411 r., a kosztował życie dwóch burmistrzów (Letzkaua i Hechta) oraz jednego rajcy (Grossa). Postawiony wówczas przez Zakon na czele Rady poplecznik Krzyżaków, Gerd van der Becke, wiernie i bez zastrzeżeń wspomagał Zakon w realizacji programu naprawy zakonnych finansów, działając tym samym przeciw Gdańskowi, którego był marionetkowym burmistrzem. Był również dzierżawcą krzyżackiej mennicy, mieszczącej się przy ulicy Browarników (dzisiejszej Ogarnej), miał zatem również niemałe zasługi w procederze psucia monety.

Nic więc dziwnego, że to właśnie przeciw niemu i jego współpracownikom zwrócił się gniew mniej zamożnej ludności Gdańska, nękanej podatkami i drożyzną, a nie mającej najmniejszego wpływu na zapadające na Ratuszu decyzje.

Boże Ciało 1416 r.

Wybuch nastąpił w dzień Bożego Ciała, 18 czerwca 1416 r. Tłumy rzemieślników, mniej zamożnych kupców i miejskiej biedoty, zgromadziwszy się na Długim Targu przypuściły atak na Ratusz. Przywódcami rebelii stali się między innymi browarnik Johann Lupi i inny rzemieślnik - Konrad Bell. Atak na Ratusz skończył się zajęciem go przez tłum i zdemolowaniem wnętrza. W innej części Głównego Miasta, tłum zaatakował i zniszczył krzyżacką mennicę, oraz domy burmistrza Gerda van der Becke (przy Długim Targu 20) i ławnika Lucasa Mekelfelta, które został zdemolowane i splądrowane.

Krzyżaccy stronnicy w miejskich władzach schronili się na zamku, który w popłochu opuścił przebywający tam akurat wielki mistrz Michael Küchmeister. Na Głównym Mieście zapanował chaos, bowiem uczestnicy rewolty nie byli w stanie uzgodnić jednolitej koncepcji dalszych działań. Wybuch buntu w Gdańsku w czasie obecności na zamku samego wielkiego mistrza Krzyżacy uznali za obrazę jego majestatu. Dużą rolę w radykalnym nastawieniu Zakonu do zajść w Gdańsku odegrali, rzecz jasna, członkowie władz miejskich, którzy schronili się na zamku.

Po kilkunastu dniach rewolty zdecydowano się na podjęcie rozmów z Krzyżakami. Odbyły się one w Gniewie, gdzie przedstawiciele rewolty zostali oskarżeni o bunt, akty gwałtu i grabież. Krzyżacy stanęli całkowicie po stronie wypędzonych członków Rady, czemu przedstawiciele zbuntowanej ludności Gdańska nie byli w stanie się przeciwstawić. Rozmowy zakończyły się 12 lipca, ustaleniem o postawieniu przed sądem prowodyrów i uczestników ataku na Ratusz, mennice i domy burmistrza i rajcy.

Proces w Gdańsku

Kilka dni później odbył się w Gdańsku proces w obecności wielkiego mistrza. Przywódcy rebelii, w tym Johann Lupi i Konrad Bell, skazani zostali na śmierć. W bliżej nieznanych okolicznościach udała się jednak ucieczka ich dwóch i ośmiu innych podsądnych. Karę śmierci wykonano na około 18 osobach, 40 zostało wygnanych z Gdańska, majątek skazanych, w tym również tych, którym udało się zbiec, został skonfiskowany.

Tak skończyła się rewolta dnia Bożego Ciała z 1416 r. By zapobiec podobnym zajściom w przyszłości podzielono Główne Miasto na cztery kwartały, powierzając nadzór nad nastrojami społecznymi w każdym z nich jednemu z czterech burmistrzów. Śladem tego podziału była powstała później w miejscu styku narożników czterech kwartałów studnia, która formie niezbyt pięknej fontanny powrócić ma niedługo w pobliże miejsca, gdzie stała jej poprzedniczka. Gdańska ludność poddana została licznym rygorom, które zapewniły spokój i stabilność krzyżackiego panowania nad miastem na następnych parędziesiąt lat.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto