Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Adamowicz rozpoczyna tournee po gminach zaproszonych do Metropolii

(SEBA, bc, TT, jk, TS, WAR, JŁ, MID, RK)
Większość gmin, które miałyby przystąpić do metropolitalnego stowarzyszenia z Gdańskiem, czeka na wizytę pomysłodawcy prezydenta Pawła Adamowicza. Wśród wątpliwości najczęściej pojawia się argument dotyczący finansów

Prezydent Gdańska Paweł Adamowicz przystąpił do tworzenia Stowarzyszenia Gdański Obszar Metropolitalny. Gospodarze wszystkich gmin, które do udziału w tym przedsięwzięciu zostały zaproszone (jest ich ponad 40), otrzymali już od niego list przekonujący do idei. Adamowicz rozpoczyna właśnie tournée po wszystkich gminach i powiatach, i - jak wynika z naszych rozmów z samorządowcami - będą to twarde, merytoryczne rozmowy.

Wielu przedstawicieli lokalnych władz popiera ideę. Janusz Wróbel, burmistrz Pruszcza Gdańskiego, jest entuzjastą pomysłu: - Jestem zwolennikiem stowarzyszenia metropolitalnego i uważam, że powinno powstać już dawno temu. Siłą samorządów powinno być wspólne działanie.

W grupie siła

Zbigniew Roszkowski, wójt gminy Chmielno, popiera pomysł utworzenia takiego stowarzyszenia. - Byłaby to silna struktura, którą łączyłyby wspólne cele - inwestycje drogowe, komunikacyjne i turystyka.

Robert Ciżmowski, wójt gminy Ostaszewo, także jest za: - Wstępnie mówimy "tak" przystąpieniu do organizacji. Są oczywiście pewne pytania, na które musimy uzyskać odpowiedzi. Chodzi m.in. o podział głosów we władzach stowarzyszenia.

Samorząd Tczewa jest za wstąpieniem do stowarzyszenia. - To duża szansa inwestycyjna dla naszego miasta - uważa Mirosław Pobłocki, prezydent Tczewa.

- Nie mamy jeszcze stanowiska, musimy zapoznać się ze szczegółami - mówi Tomasz Brzoskowski, wójt Stężycy.

W podobnym tonie wypowiada się Wiesław Ulatowski, sekretarz Urzędu Gminy w Sulęczynie. - Dostaliśmy ofertę, ale czekamy na zapowiedziane spotkanie z prezydentem Adamowiczem, by dowiedzieć się więcej, m.in. o wysokości składek oraz przewidywanych korzyściach, nie tylko dla naszej gminy, ale całego Pomorza.

Błażej Konkol, wójt gminy Trąbki Wielkie, popierając ideę, ma pomysł na rozwiązanie problemu składek: - Obawiam się kosztów utrzymania administracji. Powinny być naliczane od wysokości wpływów budżetowych, a nie od liczby mieszkańców.

- To bardzo dobra inicjatywa, która ma kapitalne znaczenie dla naszej gminy, sąsiadującej przecież z Gdańskiem - mówi Magdalena Kołodziejczak, wójt gminy Pruszcz Gdański. - Granice naszej gminy i miasta powoli się zacierają.

- Pomysł nie jest zły - mówi Stanisław Kochanowski, wójt gminy Sztutowo. - Wiadomo, że uczestnictwo w stowarzyszeniu wiąże się z kosztami. Musimy je choć w przybliżeniu poznać.

Czytaj też:
Prezydent Paweł Adamowicz chce utworzyć Gdański Obszar Metropolitalny
Gdańsk: Metropolia będzie większa

Północ mówi "nie"

Zdecydowane "nie" prezydent Adamowicz usłyszy z pewnością na północnych Kaszubach. Najostrzej wypowiedział się Jerzy Włudzik, wójt gminy Kosakowo: - Nie wchodzimy do tego stowarzyszenia. Moim zdaniem, nie ma sensu tworzenie kolejnych bytów. Już działamy w ramach Metropolitalnego Związku Gmin Zatoki Gdańskiej.

Mirosław Wądołowski, burmistrz Helu, jest także sceptyczny: - Póki co nie rozumiem, po co tworzyć kolejne byty. Nie trzeba było żadnego metropolitalnego tworu, aby uruchomić tramwaje wodne między Trójmiastem a Półwyspem Helskim.

Jacek Świdziński, wiceburmistrz Jastarni, dyplomatycznie wymienia argumenty "za" i "przeciw": - W przypadku naszego powiatu tylko gmina Kosakowo może utożsamiać się z metropolią. Cały Półwysep Helski może zostać potraktowany jako peryferia. Obawiam się, że możemy na tym stracić.

Do stowarzyszenia nie wejdą także samorządowcy z Krokowej i Władysławowa.

Więcej pytań niż odpowiedzi

Inni samorządowcy nie deklarują się wprost na "nie", ale są sceptyczni. Andrzej Wyrzykowski, wieloletni wójt gminy Przodkowo, także nie w pełni popiera pomysł. - Dla gmin to będą dodatkowe, duże koszty.

- Uważam, że to nie przyniesie korzyści finansowych gminie, jestem sceptycznie do tego nastawiony, ale to moje osobiste zdanie - mówi dr Krzysztof Zabiegliński, pełnomocnik wójta gminy Wejherowo.

Także sceptycznie do sprawy podchodzi Reda. - Zacznijmy od nazwy, dlaczego "gdański", a nie "trójmiejski" obszar metropolitalny? - wyjaśnia Krzysztof Krzemiński, burmistrz Redy. - Mamy wreszcie metropolitalny związek komunikacyjny, który miał doprowadzić do integracji transportu, ale na razie do tego nie doszło. Więc do takich wspólnych inicjatyw należy podejść ostrożnie.

Hanna Brejwo, wójt gminy Pszczółki, ma wątpliwości: - Nie wiem, dlaczego w proponowanym składzie organizacji nie ma marszałka województwa pomorskiego? Co więcej, nie znamy kosztów funkcjonowania administracji stowarzyszenia.

Jacek Michalski, burmistrz Nowego Dworu Gd., tak opisuje swoje obawy: - Chodzi o to, czy my, uczestnicząc w tym stowarzyszeniu, będziemy mogli coś realnie zyskać, np. w lokalnych inwestycjach.

- Są różne wątpliwości w tej sprawie, m.in. dotyczące dominacji większych, silniejszych ekonomicznie ośrodków nad mniejszymi - mówi Zbigniew Piórkowski, starosta nowodworski.

Inne gminy czekają na szczegóły i na rozwój wydarzeń.

Czytaj także:
Prezydent Gdańska chce metropolii
Paweł Adamowicz twierdzi, że metropolia jest bardziej sexy

od 7 lat
Wideo

21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto