Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Afera Amber Gold: Prezydent Gdańska Paweł Adamowicz zeznawał przed sejmową komisją śledczą

szym
We wtorek w Warszawie odbyło się przesłuchanie Pawła Adamowicza przed sejmową komisją śledczą, zajmującą się aferą Amber Gold. Prezydent Gdańska pojawił się w towarzystwie mec. Jerzego Glanca.

Aktualizacja godz. 15:20
Zakończyło się przesłuchanie prezydenta Gdańska, Pawła Adamowicza.

Aktualizacja godz. 14:12
Poseł Stanisław Pięta (PiS) - wymieniając nazwiska prominentnych działaczy PO - zapytał czy prezydent Adamowicz rozmawiał z kimś na temat Amber Gold i państwa P.

- Nie rozmawiałem - stwierdził Adamowicz. - Kiedy w lipcu mieliśmy poważny kryzys związany z opadami deszczu, które zagrażały dwóm dzielnicom gdańska, wojewoda pomorski też do mnie nie zadzwonił i się nie interesował co z bezpieczeństwem mieszkańców.

Adamowicz doprecyzował, że chciał przez to powiedzieć iż z samorządowcami "nikt nie rozmawia".

- Nie rozmawiałem (na temat Amber Gold - red.) - to jest poza moim zakresem możliwości, odpowiedzialności, uprawnień. Ja jestem tylko samorządowcem. Wymiar sprawiedliwości, aparat ścigania, to wszystko jest poza samorządowcami. To jest władza państwowa szczebla centralnego.

Dodał, że nie zna osób, które zainwestowały w Amber Gold.

Aktualizacja godz. 13:31
Poseł Jarosław Krajewski (PiS) zapytał prezydenta Adamowicza:
- Czy ktokolwiek przestrzegał Pana przed 13 sierpnia 2012 roku, przed kontaktami z firmą Amber Gold, OLT Express, w tym samym panem Marcinem P. i panią Katarzyną P.

Paweł Adamowicz odparł:
- Nie, żałuję, że nikt mnie nie ostrzegł, bo pewnie bym panu tutaj czasu nie zabierał.

Aktualizacja godz. 12:50
- Poleciłem prawnikom miejskim sprawdzenie, nasza analiza zbiegła się z wystąpieniem syndyka i całą kwotę darowizny ze strony Amber Gold zwróciliśmy natychmiast na konto syndyka. Działo się to dosłownie w dniach, nie więcej niż tydzień. Tak szybko jak to było technicznie możliwe - powtórzył Paweł Adamowicz na pytanie posła Brejzy (PO), dotyczące wątku darowizny Amber Gold na ZOO.

Aktualizacja godz. 11:22
Prezydent Adamowicz, na pytanie, odpowiedział, że o Amber Gold dowiedział się w 2011, "może 2010" roku. - Reklam w przestrzeni publicznej jest tak wiele. Trudno żeby nasz mózg rejestrował każdy nieistotny element - powiedział prezydent Gdańska.

Nie potrafił powiedzieć kiedy dowiedział się, że siedziba Amber Gold jest w Gdańsku.
- Nie pamiętam - powiedział.

Wytłumaczył,że dowiedział się kto jest właścicielem Amber Gold kiedy formułowano list zwracający uwagę na rozpoczęcie produkcji filmu fabularnego.

Aktualizacja godz.11:17
Przewodnicząca Wassermann zapytała, czy po wybuchu afery ustalił w urzędzie który z urzędników przedłożył na biurko tę jedną prywatną firmę, czyli Amber Gold, do której zwrócono się o wsparcie finansowe.

- Nie zajmowałem się tym. Ani ja ani moi urzędnicy nie brali udziału miedzy producentem filmu, a potencjalnymi sponsorami - stwierdził Adamowicz.

Wszystko na temat

Aktualizacja godz. 11:13
Z wypowiedzi Pawła Adamowicza wynikało, że zwrócenie się o finansowanie filmu o Lechu Wałęsie do Amber Gold (i zdolności tej firmy do finansowania takiego przedsięwzięcia) podjęto na podstawie tego, że AG prowadziło "szeroką kampanię promocyjną". Prezydent Adamowicz stwierdził, że "nie pamięta", czy zwrócono się do innych podmiotów prywatnych, oprócz Amber Gold.

- Jako prezydent Gdańska nie wnosiłem o żadną konkretną kwotę, tylko tak jak powiedziałem, mówiłem o charakterze produkcji i zachęcałem do zainteresowania i na tym moja rola się skończyła - powiedział Adamowicz.

Dodał, że nie jest rolą samorządowca by weryfikować firmę, do której się zwrócono.

Afera Amber Gold. Prezydent Gdańska zwołał konferencję po zeznaniach Marcina P.

Aktualizacja godz. 10:59
Adamowicz wielokrotnie podkreśla, że nie miał świadomości na temat działalności Marcina P., jego żony i Amber Gold.

Aktualizacja godz. 10:57
- Jak każdy obywatel dowiedziałem się o tej firmie z mediów, z reklam masowo dystrybuowanych - powiedział Paweł Adamowicz. - Nie leży w zakresie samorządu terytorialnego kontrolowanie firm dopuszczonych do obrotu przez administrację rządową - dodał.

Posłanka Joanna Kopcińska (PiS) dopytuje na ile Paweł Adamowicz był świadomy z kim współpracowano.

Aktualizacja godz. 10:54
Na pytanie członka komisji śledczej Adamowicz stwierdził : - Pana Marcina P. nie znałem, nie utrzymywałem z nim kontaktów, ani nie zabiegałem o te kontakty.

Dodał, że nie znał również Katarzyny P., ani nie miał kontaktu ze współpracownikami P.

Kiedy Adamowicz dowiedział się o Amber Gold? Na pytanie posłanki stwierdził:
- Tak jak każdy z nas jestem konsumentem mediów i Amber Gold, jak wiemy, bardzo szczodrze kupował reklamy w mediach - od lewicy do prawicy. I tak jak pani poseł zechciała zauważyć, to była agresywna kampania reklamowa. Tak jak każdy z obywateli RP dowiedziałem się z tych reklam, że jest taka firma, a dopiero potem, że jest firmą z siedzibą w Gdańsku.

Kiedy prezydent dowiedział się, że AG jest na liście ostrzeżeń KNF?

- Dokładnie jak do opinii publicznej dotarły informacje o kłopotach tej firmy, czyli to było lato 2012 roku. Prawdopodobnie jak większość obywateli wtedy, nie zaglądałem na stronę internetową Komisji Nadzoru Finansowego.

Aktualizacja godz. 10.30
Prezydent Gdańska skorzystał z prawa do swobodnej wypowiedzi.

- Domyślam się, że trzy sprawy mogą być w kręgu zainteresowania komisji. Po pierwsze: sprawa zdjęcia z samolotem, druga sprawa - darowizny na rzecz Zoo w gdańsku i po trzecie - filmu fabularnego "Wałęsa" - mówił Adamowicz.

Aktualizacja godz. 10.20
Prezydent Gdańska jest jedynym świadkiem, który pojawi się dziś przed politykami.

- Prezydent Adamowicz został wezwany jako świadek przede wszystkim z dwóch powodów: po pierwsze chodzi o to, że gdański port lotniczy był główną areną działań spółek z grupy OLT, ten wątek jest bardzo istotny i na temat funkcjonowania lotniska na pewno pytania się pojawią - powiedział w rozmowie z „Dziennikiem Bałtyckim” jeszcze przed posiedzeniem komisji Tomasz Rzymkowski (Kukiz’15), zastępca przewodniczącej sejmowej komisji śledczej zajmującej się aferą Amber Gold.

- Po drugie, prezydent Adamowicz z imienia i nazwiska był wymieniany przez kilku świadków, w tym przez pana Marcina P. I choć do zeznań pana P. podchodzę z dużą dozą nieufności, jego wypowiedzi warto zweryfikować - stwierdził polityk.

Zobacz też: Michał Tusk przed komisją śledczą ds. Amber Gold (czerwiec 2017)

[TVN24]

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto