Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Afera korupcyjna w Urzędzie Miejskim w Gdańsku. Zatrzymano kolejną pracownicę magistratu

Szymon Zięba
Kolejne zatrzymania w sprawie rzekomej korupcji w Urzędzie Miejskim w Gdańsku. Z naszych ustaleń wynika, że funkcjonariusze CBA zatrzymali następną pracownicę magistratu.

Aktualizacja godz. 18.00

Kwadrans po godzinie 16 specjalną konferencję prasową ws. zatrzymania zwołał wiceprezydent Gdańska Maciej Lisicki.

Zaznaczył, że konsekwencje wobec przełożonych zatrzymanych urzędniczek, nawet w wypadku wyroków skazujących nie są pewne. - Nie do końca wiemy, jaki charakter miały te przestępstwa. W części przypadków wiemy, że dotyczyły fałszowania dokumentów – trudno by przełożony pracownika był grafologiem czy ekspertem, który jest w stanie stwierdzić, że dany dokument jest prawdziwy czy podrobiony. Jeżeli ktoś fałszował dokumenty i podkładał przełożonemu, to ja nie widzę winy przełożonego. To byłoby nieuczciwe w stosunku do ludzi, którzy pracują w urzędzie po 30 lat, a ktoś ich oszukał. Gdyby tam był bałagan w dokumentach, brak nadzoru, to owszem, ale nie dlatego, że ktoś podłożył komuś nieprawdziwy dokument. Media oczekują krwi, „niusa”, nie będzie go dopóki nie będzie zakończenia śledztwa. Nikogo nie chcę uniewinniać ani odsuwać od odpowiedzialności, ale pamiętajmy, że gdzieś na końcu jest prawomocny sąd. Nie jest sztuką jest obrzucić ludzi błotem – zaznaczył. Skoro pewne osoby są przesłuchiwane w charakterze świadków – wśród nich przełożeni tych pań, to nie bez przyczyny przesłuchiwani są oni jako świadkowie, nie oskarżeni. - dodał.

Więcej na ten temat w serwisie www.dziennikbaltycki.pl

Aktualizacja godz. 16.12

- 24 marca 2014 roku, funkcjonariusze Zarządu w Gdańsku CBŚ KGP, działając na polecenie prokuratora Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku, zgodnie z planem śledztwa zatrzymali w miejscu pracy Beatę Z., lat 50, urzędniczkę Urzędu Miejskiego w Gdańsku - mówi prok. Mariusz Marciniak, rzecznik Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku.

Prokurator przedstawił podejrzanej zarzuty popełnienia trzech przestępstw "o charakterze korupcyjnym". - Polegały one na przyjęciu korzyści majątkowych w zamian za przedsięwzięcie czynności zmierzających do bezprawnego przyznania dwóch mieszkań komunalnych oraz do powiększenia trzeciego lokalu - mówi prok. Marciniak.

Po przesłuchaniu podejrzanej, prokurator zastosował wobec Beaty Z. poręczenie majątkowe w wy­so­ko­ści 8 tys. zł. Kobieta została zawieszona w czynnościach służbowych.

Aktualnie w sprawie jest podejrzanych 19 osób, którym prokurator zarzucił przyjmowanie korzyści majątkowych, wręczanie i pośrednictwo we wręczaniu korzyści majątkowych. Ponadto prokurator przedstawił za­rzu­ty płat­nej pro­tek­cji oraz fał­szo­wa­nia do­ku­men­tów.

Jedynie wobec podejrzanej Kry­sty­ny W., której prokurator zarzucił przyjęcie nie mniej­ niż 687 tys. zł łapówek, od sierpnia 2013 roku jest stosowane tymczasowe aresztowanie.

Pozostałych 18 podejrzanych przebywa na wolności. Objęci są m.in. dozorem policji, zakazem opuszczania kraju, poręczeniem majątkowym i zawieszeniem w czynnościach służbowych.

- Wszyst­kim po­dej­rza­nym grozi do 10 lat pozbawienia wolności, kary grzywny i przepadek nielegalnie uzyskanych korzyści majątkowych - mówi prok. Marciniak.

Aktualizacja godz. 12.42
- Zatrzymana dziś urzędniczka była pracownicą Wydziału Gospodarki Komunalnej od 1991 roku. Została zabrana na przesłuchanie z urzędu - mówi Antoni Pawlak, rzecznik prezydenta Gdańska.

Głos w sprawie zabrał również wiceprezydent Maciej Lisicki.
- W ubiegłym roku złożyliśmy kilka takich doniesień do prokuratury - informuje Maciej Lisicki, zastępca prezydenta Gdańska odpowiedzialny za gospodarkę komunalną. - Także ta pracownica była wśród osób, które naszym zdaniem mogły być zaangażowane w nielegalny proceder wpływania na przyznawanie mieszkań komunalnych. Sygnał w tej sprawie dostaliśmy od mieszkanki Gdańska.

- Zatrzymanie to nastąpiło w wyniku naszych doniesień do prokuratury. Także ta pracownica była wśród osób, które naszym zdaniem mogły być zaangażowane w nielegalny proceder wpływania na przyznawanie mieszkań komunalnych. Sygnał w tej sprawie dostaliśmy od mieszkanki Gdańska.

* * *

- Potwierdzamy zatrzymanie pracownika Urzędu Miejskiego w Gdańsku - mówi prok. Mariusz Marciniak, rzecznik Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku.

Prokuratura odmawia jednak informacji dotyczących szczegółów sprawy. Śledczy nie zdradzają też, czy urzędniczka była zatrudniona w Wydziale Gospodarki Komunalnej. - Do czasu przesłuchania kobiety nie ujawniamy takich informacji - mówi prok. Marciniak.

Przeczytaj: Afera mieszkaniowa Urzędzie Miejskim w Gdańsku. Kolejna urzędniczka zatrzymana

Jak wyjaśnia rzecznik, w ciągu 48 godzin prokurator zajmujący się sprawą zadecyduje o ewentualnym zastosowaniu tzw. nieizolacyjnych środków zapobiegawczych, czyli np. poręczenia majątkowego lub dozoru policyjnego. Rzecznik Prokuratury Apelacyjnej nie wyklucza, że prokuratura może wystąpić z wnioskiem o tymczasowe aresztowanie.

O rozwoju sprawy będziemy informować na bieżąco.

[email protected]

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto