Wideo: Komenda Wojewódzka Policji w Gdańsku
Proceder polegał na tym, że instruktorzy nauki jazdy podawali dane kandydatów na kierowców pośrednikowi, który następnie przekazywał je osobie przystępującej za nich do egzaminu teoretycznego. Kursanci, którzy decydowali się na takie ułatwienie płacili od 3 do 14 tys. zł.
Funkcjonariusze z wydziału do walki z korupcją sprawą zajmowali się od kilku miesięcy. Do zatrzymania pięciu mężczyzn w wieku od 39 do 65 lat doszło w kilku miejscach województwa. W akcji wzięło kilkunastu mundurowych. Zatrzymani mężczyźni: egzaminator, dwaj instruktorzy nauki jazdy, pośrednik i podstawiany do zdawania egzaminów usłyszeli łącznie 45 zarzutów, m.in o charakterze korupcyjnym czy przekroczenia uprawnień przez funkcjonariusza publicznego.
Czytaj też: PORD wymieni flotę samochodową. Jaka marka zastąpi toyotę?
- Z zebranego materiału wynika, że grupa osób, w skład której wchodzili byli i aktualni instruktorzy nauki jazdy, powołując się na wpływy w ośrodku egzaminacyjnym umożliwiała w zamian za pieniądze zdanie egzaminu teoretycznego na prawo jazdy przez podstawioną osobę. W przestępczy proceder zaangażowany był także jeden z egzaminatorów, który zamiast kursantów wielokrotnie dopuszczał do egzaminu tego samego mężczyznę, wiedząc, że jego dane nie zgadzały się z danymi osoby, której egzamin dotyczył - opisuje szczegóły działania zatrzymanej grupy nadkom. Maciej Stęplewski z KWP.
Na poczet przyszłych kar policjanci zabezpieczyli ok. 50 tys. zł i samochody o wartości kilkudziesięciu tys. zł. Zatrzymanym mężczyznom grozi nawet 10 lat pozbawienia wolności. Funkcjonariusze podkreślają jednak, że cała sprawa jest rozwojowa i wkrótce może dojść do następnych zatrzymań.
- Osoby, które w opisany powyżej sposób uzyskały prawo jazdy, mogą uniknąć odpowiedzialności karnej za swój czyn. Aby moc skorzystać z tzw. „klauzuli niekaralności” wynikającej z art 230a par3 kk - powinny one jak najszybciej skontaktować się z policjantami z wydziału dw. z korupcją KWP i złożyć zeznania. Dotychczas z tej formy skorzystało kilka osób - dodaje nadkom. Stęplewski .
O komentarz do zatrzymań poprosiliśmy Urząd Marszałkowski, który nadzoruje PORD.
- Mogę powiedzieć tylko tyle, że te zatrzymania to pokłosie naszych wewnętrznych kontroli, które wykazały nieprawidłowości - komentuje wicemarszałek Ryszard Świlski, odpowiedzialny za sprawy komunikacyjne.
Wkrótce do sprawy ma odnieść się także Wiesława Kasprzewska-Charkin, dyrektorka Ośrodka.
Więcej na temat w środowym wydaniu "Dziennika Bałtyckiego" 7 czerwca.
Transport ogromnego generatora ulicami Grudziądza
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?