Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Afera toaletowa na Białołęce. Miała być "magiczna", a jest zdewastowana. Dzielnica zlikwiduje publiczny szalet za 260 tys. zł?

Redakcja
fot. UD Białołęka
Magiczna Toaleta na Białołęce to projekt z budżetu obywatelskiego. Koncepcja zakładała zakup i montaż prefabrykowanej, automatycznej 2-kabinowej toalety publicznej na terenie parku. Koszt pomysłu przekroczył kwotę 260 tys. zł, a jak informują władze dzielnicy - mycie jej i niezbędne naprawy kosztują rocznie ponad 30 tys. zł. Teraz białołęcki ratusz rozważa demontaż szaletu, ponieważ po każdym weekendzie jego wnętrze przypomina pobojowisko. Szczegóły w artykule poniżej.

Magia prysła

"Magiczna Toaleta" to nazwa projektu z budżetu obywatelskiego dla Białołęki na rok 2016. Za powstaniem miejskiego szaletu na terenie Parku Magiczna głosowało 838 mieszkańców. Pomysł zakładał podłączenie toalety do doprowadzonych przyłączy, wykonanie pomiarów, prób i sprawdzeń. Szalet został wyposażony m.in. w przewijak dla dzieci, ogrzewaną podłogę, automatyczną i bezdotykową obsługę WC. Nie zapomniano również o udogodnieniach dla niepełnosprawnych.

W uzasadnieniu realizacji projektu napisano:

Doposażenie powstałego terenu sportowo-rekreacyjnego w pełni automatyczną i czystą toaletę publiczną. Obecnie proponowane rozwiązanie w postaci toalet typu ToiToi, są niewystarczające do rosnącego zainteresowania powstałym terenem rekreacyjnym.

Niestety - jak donoszą władze dzielnicy - część mieszkańców nie potrafi uszanować wspólnego dobra. Wiele wskazuje na to, że wkrótce toaleta zostanie zlikwidowana, a w jej miejscu stanie "wandaloodporny" szalet przenośny.

Niemal każdy poniedziałek automatyczna toaleta, która powstała w ramach budżetu partycypacyjnego z magią ma niewiele wspólnego (...) Dlatego rozważamy demontaż toalety i zastąpienie jej zwykłą kabiną z tworzywa sztucznego typu toi toi - przekazał białołęcki ratusz.

W poście informującym o licznych aktach wandalizmu załączono stosowne zdjęcia. Choć wielu z Was mogą one wprawić w szok - w opinii dzielnicy nie są to najbardziej drastyczne obrazy, jakie można było zaobserwować w Magicznej Toalecie.

Afera toaletowa na Białołęce. Miała być "magiczna", a jest z...

Jak temu zapobiec?

Nikogo nie powinna dziwić fala krytyki, jaka wylała się w komentarzach pod postem zamieszczonym przez władze dzielnicy, jednak mieszkańcy nie uważają jakoby demontaż toalety był najlepszym rozwiązaniem. Z relacji internautów wynika, że korzystanie z toalety jest bezpłatne. Według komentujących wprowadzenie opłaty w kwocie chociażby 2 złotych mogłoby zapobiec aktom wandalizmu. Inni podpowiadają, aby zamontować zewnętrzny monitoring, aby łatwiej zidentyfikować potencjalnych sprawców.

Co ciekawe, jeszcze przed wybudowaniem toalety część mieszkańców snuła obawy dotyczące jej losów. - Już widzę ten smród i brud wokół Magicznej Toalety. I tabun pijaczków wokół - wybrzmiewa komentarz z roku 2015 w serwisie budżetu obywatelskiego.

Czy białołęcki ratusz faktycznie zdecyduje się na demontaż kosztownego projektu? A może skorzystają z rad mieszkańców i toaleta otrzyma drugą szansę? Tego dowiemy się w ciągu najbliższych tygodni. Zrezygnowanie władz dzielnicy sugeruje jednak, że tylko magia rzeczywiście mogłaby rozwiązać problem.


emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto