Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Afera w Marinie Gdańsk. Po kontroli Adamowicz ukarał szefów MOSiR-u i Biura Prezydenta ds. Sportu

Redakcja
Tomasz Bołt
Nagana z dotkliwą karą finansową dla Leszka Paszkowskiego, dyrektora Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji oraz upomnienie dla Andrzeja Trojanowskiego, szefa Biura Prezydenta ds. Sportu - to konsekwencje wyciągnięte w związku z aferą dotyczącą przekrętów finansowych, do jakich dochodziło w przystani jachtowej Marina Gdańsk.

W środę o karach nałożonych na swoich podwładnych poinformował prezydent Paweł Adamowicz, prezydent Gdańska. Opowiedział też, o wynikach kontroli, jaką zlecił w MOSiR po tym, jak na jaw wyszły nieprawidłowości w marinie. Chodziło o przywłaszczanie dużych sum pieniędzy m.in. za postój żaglówek i korzystanie z natrysków oraz pralni dla żeglarzy.

Czytaj więcej na ten temat: Afera w Marinie Gdańsk. MOSiR po kontroli zwolnił kierownika przystani. Sprawa w prokuraturze

Do prokuratury trafiło zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa zagarnięcia dochodów należnych miastu przez pracowników Mariny Gdańsk.

Posadę stracił za to kierownik przystani. Ale władze Gdańska uznały, że odpowiedzialność ponieść muszą także jego przełożeni, czyli właśnie Paszkowski i Trojanowski, pod którego oficjalnie MOSiR podlega.

Na zwołanej w środę konferencji władze miasta przyznawały, że „wstrząsnęło nimi to, co się stało w MOSiR”.
- Dlatego zleciłem przeprowadzenie tam kompleksowej kontroli w zakresie przestrzegania prawa finansowego- mówił Adamowicz.

Przez kilka dni zespół kontrolny złożony z pracowników magistratu sprawdził działanie nie tylko Mariny Gdańsk, ale i innych miejskich przystani oraz basenu. - Z naszej kontroli wynika, że procedury finansowo-księgowe tam zawiodły i niektórzy niestety to wykorzystali. Od razu zastosowaliśmy więc tam obrót bezgotówkowy. Sprawy, które można było naprawić od razu, naprawiliśmy - podkreślała Danuta Janczarek, sekretarz miasta.

Zatrważające wyniki kontroli

Prezydent poinformował, że zatrważające były wyniki kontroli w zakresie archiwizacji dokumentacji w marinie.

- Okazuje się, że kierownik nie przekazywał ksiąg do archiwum po zamknięciu roku, tylko je niszczył, podobnie jak niszczył inną dokumentację. Nasz zespół sporządził szereg rekomendacji i zaproponował wdrożenie działań poprawiających obieg dokumentów w MOSiR - referował Adamowicz. Prezydent podkreślał, że nie ma wątpliwości, że pierwszym winowajcą powstałych nieprawidłowości jest były już kierownik mariny, który został zwolniony dyscyplinarnie.

- Nie budzi jednak też wątpliwości, że zawiniła i osoba, która sprawuje bezpośredni nadzór nad archiwum i rozliczeniami, czyli główna księgowa, której nie dziwiło to, że kierownik nie przynosi jej ksiąg, ani to, że to co jest w kasie, niekoniecznie zgadza się z tym, co na rachunku. Decyzja o jej zwolnieniu nie należy do mnie, ale gdybym był dyrektorem MOSiR, natychmiast bym się z nią pożegnał - stwierdził Adamowicz.

Kara finansowa, nagana i upomnienie

Kara dotknęła też tych, którzy są na wyższym szczeblu. Leszek Paszkowski, dyrektor MOSiR oprócz nagany dostał karę finansową za „ brak dostatecznego nadzoru nad główną księgową i finansami podległych mu jednostek”.

- Kara finansowa dotyczy sfery premii i nagród rocznych, a to boli, bo idzie w tysiące złotych. Dyrektor Paszkowski został przeze mnie pozbawiony nagrody rocznej w wys. ok. 8 tys. zł - wyjaśnił Adamowicz.

Czytaj też: Radni PO wezwali na dywanik prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza

Z kolei Andrzej Trojanowski, szef Biura Prezydenta ds. Sportu, który sprawuje generalny nadzór nad dyrekcją MOSiR dostał od prezydenta upomnienie. - W mojej ocenie dyrektor Trojanowski zaniedbał inicjowanie bieżących kontroli finansowych w MOSiR. Zajmował się jedynie merytoryczną stroną ich pracy, jak organizacja wydarzeń sportowych, co do czego nie mam uwag, ale od strony wewnętrznej prozy życia, czyli procedur i "papierologii" nie robił nic, pozostawił tę strefę nietkniętą. - powiedział Adamowicz.

Prezydent podkreślał też, że rozmiar szkód, jakie poniosło miasto w wyniku nieprawidłowości w MOSiR nie jest na razie znany. Określeniem skali zjawiska zajmują się bowiem śledczy.

Kontrole w miejskich jednostkach

Prezydent zaznaczał, że afera w MOSiR to dla miasta nauczka na przyszłość. Dlatego też, kontrolom - m.in. w zakresie przestrzegania procedur finansowych - poddane zostaną inne jednostki miejskie, zarówno te związane z edukacja, jak i kulturą.

- Rutyna powinna być przełamywana kontrolami, dlatego poleciłem, by "przetrzepać" szereg miejskich jednostek i przyjrzeć się dyscyplinie tam panującej - powiedział Adamowicz. - Sukcesy merytoryczne, ilość fantastycznie zorganizowanych wydarzeń, nie może nigdy przesłonić potrzeby przeprowadzania solidnych kontroli.- dodał prezydent Gdańska.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto