Pierwsze zadanie gala wypełniła. Zwłaszcza duet Marian Opania i Wiktor Zborowski przypomniał starą dobrą tradycję aktorskiej piosenki i kabaretu. Z dobrą zabawą było raz świetnie, a raz trochę gorzej . Kabaretowy skecz to jednak nie tylko dobre aktorskie wykonanie, ale dobry tekst. Jeśli coś jest napisane z biglem i do tego odegrane przez duet Zbigniewa Zamachowskiego i Wojciecha Malajkata - zabawa jest przednia. A jak pomysł jest cienki, to nawet Ewa Kasprzyk ze Stefanem Friedmannem nie pomogą.
Na sobotniej gali w roli autora jednego z tekstów wystąpił - z powodzeniem - kompletny debiutant, pan Edward Styk z Gdyni, wyróżniony drugim miejscem w konkursie na monolog satyryczny, ogłoszony przez organizatora gali, Agencję Kontakt, i redakcję "Dziennika Bałtyckiego". Jego monolog "Półmaraton" wygłosił Mirosław Baka. - Byliśmy z żoną w szoku - wspomina pan Edward. - Pan Baka nie czytał z kartki, tylko mówił z pamięci. Miałem swoje pięć minut.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?