Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Al. Płażyńskiego w Gdańsku zazieleniła się. Wzdłuż trasy pojawiło się 70 ozdobnych drzew. Społecznicy: "wielka lipa"

Karol Uliczny
Karol Uliczny
Wystarczyło kilkadziesiąt minut, by 70 lip drobnolistnych utworzyło kilka szpalerów wzdłuż fragmentu al. Macieja Płażyńskiego w Gdańsku. To pierwszy etap zazieleniania traktu biegnącego przez Letnicę. Akcję w prześmiewczy sposób oceniła Zielona Fala Trójmiasto. Społecznicy nazwali wydarzenie „wielką lipą” i uważają je za zabieg pijarowy.

Od soboty (25.09.2021) szpalery drzew ozdabiają ubogi dotychczas w zieleń fragment al. Macieja Płażyńskiego. Dokładnie o godz. 11, wspomagani przez włodarzy oraz służby GZDiZ mieszkańcy, przystąpili do wkopywania 70 lip drobnolistnych. Towarzyszący wydarzeniu silny wiatr sprawił, że nie było to zadanie tak łatwe, jak mogłoby się wydawać. Mimo to, uczestnicy ocenili je pozytywnie, przede wszystkim ze względów na walor edukacyjny.

- Przyjechaliśmy dzisiaj całą rodziną. Jestem z mężem, córką oraz synem – mówiła Katarzyna Rachwalska. - Chcemy pokazać dzieciom, że sadzenie zieleni oraz dbanie o nią w mieście, to rzecz priorytetowa. A dodatkowo, myślę, że to fajna pamiątka dla najmłodszych. Na pewno będą wspominać to wydarzenie, gdy będziemy tędy przejeżdżać samochodem.

Aleja z prawdziwego zdarzenia

Drzewa zasadzono na wysokości wejścia do ROD im. Obrońców Poczty Polskiej.

- To miejsce, które mieszkańcy bardzo często mijają. Chcemy budować szpalery drzew bardzo świadomie. Być może Wielka Aleja Lipowa zainicjowana przed laty przez burmistrza Gralatha będzie dla nas inspiracją do dalszych działań – mówiła prezydent Aleksandra Dulkiewicz.

- W ramach nowo powołanego działu Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni, powołaliśmy zespół osób, które projektują w mieście nowe założenia zielone. W tej chwili jesteśmy na al. Płażyńskiego i to pierwsza z takich alei, która docelowo będzie obejmować odcinek od al. Hallera do Marynarki Polskiej. Kolejne są przygotowywane – tłumaczył Piotr Grzelak, wiceprezydent Gdańska ds. zrównoważonego rozwoju. - Dzisiaj sadzimy 70 drzew. Następnie, w ramach nasadzeń zastępczych, w sytuacji wycinek pod inwestycje, inwestorzy będą zobowiązani do obsadzenia całej alei Płażyńskiego. W najbliższym czasie aleja Macieja Płażyńskiego będzie aleją z prawdziwego zdarzenia.

Sobotnia akcja wzbudziła nie tylko pozytywne emocje. W przededniu wydarzenia, w prześmiewczy sposób odniosła się do niego Zielona Fala Trójmiasto, nazywając je na Facebooku „wielką lipą”. Społecznicy zarzucili władzom pozorowanie działań, przy jednoczesnym braku „zielonej polityki” z prawdziwego zdarzenia.

„W związku z nadchodzącym wielkimi krokami, jesiennym sezonem rzezi drzew w Gdańsku, Pani Prezydent Aleksandra Dulkiewicz w imieniu własnym i pozostałych uczestników, zaprasza na wydarzenie lokalnego cyrku pt. „Wielka Lipa” czyli jak wsadzić kilkadziesiąt drzew i powiedzieć że jest wspaniale i pięknie”.

"To zabiegi pijarowe"

Jakie zarzuty w stosunku do gdańskich władz formułują ekologiczni aktywiści? W ostatnich miesiącach na urzędników kilkukrotnie wylewała się fala krytyki za decyzje lub działania w obszarze utrzymywania oraz pielęgnacji drzew. Głośnym echem odbiły się przymiarki do zmiany przeznaczenia nadmorskiego i zalesionego terenu w Brzeźnie, a także do wycinki na Podwalu Staromiejskim, a wcześniej również w obszarze Wielkiej Alei Lipowej. Władze krytykowane były nie tylko za własne działania, ale również deweloperów. Jeden z ostatnich alarmów podniesiono po tym, jak okazało się, że z działek Pomorskiego Centrum Inwestycyjnego może zniknąć nawet 20 tys. drzew.

- Takie akcje, jak sobotnia, to zabiegi pijarowe, które mają przykryć ekstensywną politykę miasta, polegającą na karczowaniu kolejnych obszarów miasta – komentuje Michał Błaut, członek Zielonej Fali Trójmiasto. - Duże inwestycje, z których Gdańsk ma pieniądze, wiążą się z zabieraniem oraz zabetonowywaniem kolejnych zielonych obszarów miasta. Posadzenie kilkudziesięciu drzew przy al. Płażyńskiego tego nie zmieni.

Pod koniec sierpnia Rada Miasta Gdańska przyjęła uchwałę w sprawie zasad postępowania z zielenią. Zakłada ona zdecydowane zwiększenie liczby nasadzeń zastępczych, a także zachowywanie drzew i krzewów w dobrym stanie zdrowotnym oraz wybór najmniej inwazyjnych zabiegów pielęgnacyjnych. Przy każdej okazji władze miasta przypominają, że decyzje o wycinkach realizowanych na terenie Gdańska, nie zawsze wydawane są w urzędzie, a mogą pochodzić również z Urzędu Marszałkowskiego czy Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków.

- Zgodnie z nowym prawem, do wszystkich wniosków o usunięcie zieleni w związku z realizowaną inwestycja wymagana będzie dokumentacja przyrodnicza – informuje magistrat. - Będzie ona zawierać m.in. operat dendrologiczny i inwentaryzację przyrodniczą. O liczbie nasadzeń zastępczych będą decydowały różne kryteria takie jak m.in. przepisy wynikające z ustawy, obwód drzew, miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego, przyczyny usunięcia, stan sanitarny usuwanych drzew, a także gatunki drzew do nasadzeń.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Niedziele handlowe mogą wrócić w 2024 roku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Al. Płażyńskiego w Gdańsku zazieleniła się. Wzdłuż trasy pojawiło się 70 ozdobnych drzew. Społecznicy: "wielka lipa" - Dziennik Bałtycki

Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto