Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Aleja Grunwaldzka staje się ulicą pustych witryn. Zamykają się kolejne lokale we Wrzeszczu

Jacek Wierciński
Nie można pozwalać na budowę olbrzymich obiektów w centrum miasta, one wysysają życie - przekonuje Arkadiusz Kowalina
Nie można pozwalać na budowę olbrzymich obiektów w centrum miasta, one wysysają życie - przekonuje Arkadiusz Kowalina Przemek Świderski
Zamiera nocne życie przy al. Grunwaldzkiej. We Wrzeszczu zamykane są kolejne lokale, w związku z czym w godzinach wieczornych ulica staje się ciągiem ruchu aut i tramwajów.

Puste witryny straszą przy al. Grunwaldzkiej. Przyczyną są galerie handlowe?

Z końcem czerwca, po pięciu latach działalności, do historii (ze względu na problemy finansowe i konflikty z sąsiadami) przejdzie Cafe Fikcja - kawiarnia i księgarnia działająca na antresoli przy al. Grunwaldzkiej. Obok niej pustkami świeci niemal dziesięć witryn.

Fikcję już teraz otaczają puste witryny. Handel i usługi z Grunwaldzkiej wyprowadzały się stopniowo, ale sukcesywnie - pod koniec lat 90. wrzeszczanie aleję nazywali żartobliwie Bankową.

- W ciągu dnia ruch jest duży, wieczorem Wrzeszcz zamiera. Żeby miło spędzić czas, trzeba jechać do Gdańska Głównego albo do Sopotu. To kwestia zbyt wysokich czynszów, na które właścicieli lokali gastronomicznych nie stać - zaznacza Judyta Warzecha, organizatorka "Spóźnionych Śniadań" - wegańskich poczęstunków, które odbywały się w Fikcji. Jak mówi, w dzielnicy mieszka przez całe życie, dawniej w ścisłym centrum, dziś przy Jaśkowej Dolinie.

Cafe Fikcja w Gdańsku Wrzeszczu zamyka podwoje. Odbędą się cztery pożegnalne koncerty
Arkadiusz Kowalina, przewodniczący Rady Dzielnicy Górny Wrzeszcz, obawia się, że niebawem może przybyć pustych lokali w tej części Gdańska.

- Sprawdziłem ceny najmu powierzchni handlowej i choć przy alei Grunwaldzkiej są o ponad połowę niższe niż w centrum handlowym, to przedsiębiorcy i tak wybierają galerię, która przyciąga mieszkańców, a nie straszy jak główna ulica Wrzeszcza. Potrzebne są drastyczne obniżki czynszów, ale przede wszystkim zmiana sposobu myślenia. Nie można pozwalać na budowę olbrzymich obiektów w centrum miasta, one wysysają życie - przekonuje Kowalina.

We Wrzeszczu rozbudowę o kolejne 15 tysięcy metrów kwadratowych i ok. 70 sklepów planuje Galeria Bałtycka. Kilkaset metrów dalej, po drugiej stronie torów, powstaje - jeszcze większa - Galeria Handlowa Metropolia. Do spaceru aleją Grunwaldzką nie zachęca też fakt, że w ostatnich latach zniknęły dwa przejścia dla pieszych (przy teatrze Miniatura i CH Manhattan).

Problemem nie są centra handlowe, tylko... my

- Aleja Grunwaldzka jest ulicą w gruncie rzeczy sprywatyzowaną. Lokali gminnych jest tam bardzo niewiele, a to bardzo ogranicza naszą możliwość interwencji. Dla mnie Grunwaldzka nie jest ulicą strategiczną, historycznie ważną, taką, którą miasto miałoby się jakoś specjalnie zajmować czy pielęgnować. Jeżeli myślimy o tym, to raczej w kontekście Głównego Miasta - Ogarnej, Piwnej czy Chlebnickiej. Grunwaldzka jest ulicą typowo biznesową, która przeżywa swoje chwile rozwoju i względnego regresu historycznie. Musi się dostosować do tego, co się po prostu dzieje na rynku - podkreśla Maciej Lisicki, wiceprezydent Gdańska do spraw polityki komunalnej.

Grunwaldzka ma ten sam problem, co kiedyś Świętojańska w Gdyni?

- To dowód na to, że miasto wycofuje się z takich strategicznych miejsc jak Grunwaldzka i oddaje decyzje prywatnym właścicielom, nie dbając o to, co będzie dalej. Brakuje zarządzania. Jest tu potencjał, który można by ukierunkować, a nie tylko zdawać się na pastwę losu, czyli zostawiać wolną rękę prywatnym właścicielom - uważa Arkadiusz Kowalina.

Podobny problem jak Gdańsk z Grunwaldzką Gdynia ma z ul. Świętojańską. Dziesięć lat temu poszerzono chodniki, by przyciągnąć tam spacerowiczów, radni miasta zmienili plan zagospodarowania przestrzennego, dopuszczając na głównej ulicy miasta np. restauracje i powstrzymując powstawanie usług finansowych czy salonów telefonii komórkowej.

Dziś coraz częściej mówi się o stworzeniu przynajmniej na części ulicy deptaka. Tydzień temu pod hasłem "Nowa Świętojańska" odbyło się święto ulicy z występami artystów i zjazdem zabytkowych aut, nawiązujących do historii głównego pasażu handlowego Gdyni.

Maciej Lisicki tłumaczy, że specyfika Świętojańskiej - swoistej "wizytówki" miasta jest inna niż przelotowej alei Grunwaldzkiej. - Jeśli pojawiłyby się jakieś dobre oddolne pomysły na jej ożywienie, nie wykluczam, że moglibyśmy je poprzeć - zaznacza wiceprezydent.

Cały artykuł można przeczytać w piątkowym (20.06.2014r.) wydaniu "Trójmiasta", dodatku do Dziennika Bałtyckiego lub kupując e-wydanie gazety.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto