MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Aluminium Konin - Prokom Arka Gdynia 0:0

Janusz Woźniak
Podziałem punktów, po bezbramkowym remisie, zakończył się wyjazd piłkarzy Arki Gdynia do Aluminium Konin. Ten wynik nie zadowolił żadnej z drużyn. W Koninie niedawno zmienili trenera i liczono że drużyna zacznie ...

Podziałem punktów, po bezbramkowym remisie, zakończył się wyjazd piłkarzy Arki Gdynia do Aluminium Konin. Ten wynik nie zadowolił żadnej z drużyn. W Koninie niedawno zmienili trenera i liczono że drużyna zacznie zdobywać punkty. Mecz z żółto-niebieskimi miał być taką szansą i od niego Aluminium planowało zacząć odbijać się od dna tabeli. Zamiary to jedno, a sportowa rzeczywistość zupełnie co innego.

Gospodarze zaczęli ten mecz z animuszem, który słabł im bliżej było pola karnego gdynian. Defensywa Arki nie popełniała większych błędów, a na przedpolu własnej bramki niepodzielnie rządził Jarosław Krupski. Gorąco robiło się wówczas, kiedy sędzia dyktował rzuty wolne, ale po nich piłka w większości mijała gdyńską bramkę. W jednym przypadku kapitalną interwencją popisał się Krupski.

Przed tym meczem sporo było obaw o to, w jakim zestawieniu wystąpią linie obronne Arki. Były to, jak się okazało, obawy na wyrost. Godna pochwały jest na pewno gra i postawa Mariusza Woronieckiego, który jeszcze w przeddzień meczu paradował w kołnierzu ortopedycznym, a w sobotę był wyróżniającym sie obrońcą gości.

Aby wygrać - a z takim zamiarem udali się na to spotkanie gdynianie - trzeba jednak atakować. Zapis dogodnych pozycji strzeleckich podopiecznych trenera Piotra Mandrysza nie jest jednak imponujący. W pierwszej połowie gry można wspomnieć o dwóch sytuacjach. Najpierw, po rzucie rożnym Artura Toborka, udem próbował wepchnąć piłkę do siatki Łukasz Kowalski, ale z linii bramkowej wybił futbolówkę jeden z obrońców gospodarzy. Drugą szansę miał Karol Gregorek, lecz po jego strzale z okolic linii pola karnego bardzo dobrą interwencją popisał się bramkarz Aluminium, Radosław Cierzniak.

Po przerwie obraz gry niewiele się zmienił. Piłka przebywała głównie w środkowej strefie boiska, a ofensywne akcje obu
zespołów - takie po których mogły paść gole - można było policzyć na palcach jednej ręki. Jednak to w tym okresie gry goście mieli najlepszą okazję do zdobycia bramki na wagę zwycięstwa. Rafał Murawski - jeden z niewielu wyróżniających się graczy Arki w tym meczu - precyzyjnym podaniem wypracował sytuację sam na sam z bramkarzem Aluminium Arkadiuszowi Aleksandrowi. Gdyński napastnik nie wykazał jednak tak potrzebnej w tym momencie zimnej krwi. Zamiast przerzucić piłkę nad interweniującym Cierzniakiem, strzelił prosto w golkipera koninian. A była to 81 minuta meczu.... Szkoda, bo gospodarze nie mieliby już czasu na wyrównanie.

Można wybrzydzać i napisać że Arka remisując w Koninie straciła dwa punkty, ale należy też dostrzec iż ten remis pozwolił gdynianom opuścić strefę barażową. Prawda, że to dobra wiadomość?

Piotr Mandrysz

trener Prokomu Arki

- Było to zacięte spotkanie w którym każdej z drużyn zależało na zwycięstwie. Dla gospodarzy był to nieomal mecz ostatniej szansy. Próbowali więc atakować, ale nasza defensywa nie popełniała błędów. Gorzej było już z konstruowaniem akcji ofensywnych. Na pewno słabiej niż oczekiwałem zagrali nasi pomocnicy. W sumie więc remis nie krzywdzi żadnej z drużyn, chociaż my mieliśmy apetyty na zwycięstwo i byliśmy bliżej tego celu. Jak się nie wygrywa, to trzeba zrobić wszystko, by nie przegrać. W Koninie wyszedł nam ten drugi wariant.

Aluminium Konin - Prokom Arka Gdynia 0:0

Żółta kartka: Artur Serocki (Arka). Sędziował Łukasz Bartosik (Kraków). Widzów 1400.

Aluminium: Cierzniak - Bulnik, Witkowski , Korzan (46 Kruk), Lamberski - Woźniak, Wołczek, Sztandera (63 Jasiński), Majewski - Bekas (70 Wojciechowski), Florek.

Arka: Krupski - Kowalski, Woroniecki, Serocki - Pudysiak, Stencel, Murawski, Toborek, Bartoszewicz (63 Ł. Kozłowski) - Gregorek (65 Aleksander), Dymkowski.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Sensacyjny ruch Łukasza Piszczka

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto