Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Andora - Polska NA ŻYWO 12.11.2021 r. Biało-czerwoni wygrali z Andorą i zagrają w barażach. Dwa gole Roberta Lewandowskiego

Paweł Stankiewicz
Paweł Stankiewicz
Fot. Szymon Starnawski
Polska wygrała wyjazdowy mecz z Andorą 4:1 w eliminacjach piłkarskich mistrzostw świata i zapewniła sobie grę w barażach o awans na przyszłoroczne mistrzostwa świata, które odbędą się w Katarze.

Biało-czerwoni w meczu z Andorą mieli wygrać i zapewnić sobie grę w barażach, także dzięki wygranej Anglii nad Albanią i ten cel został zrealizowany. Paulo Sousa trochę zaskoczył decyzjami kadrowymi, bowiem w defensywie pojawili się chociażby Maciej Rybus czy Bartosz Bereszyński, a Matty Cash musiał czekać na debiut na ławce rezerwowych. Po wyleczeniu kontuzji do kadry wrócił za to Arkadiusz Milik i zagrał w ataku obok Roberta Lewandowskiego.

CZYTAJ TAKŻE: Wyniki na żywo i tabele eliminacji MŚ 2022 w Europie. Które miejsce ma Polska w grupie?

Ogólnie to była dobra pierwsza połowa w wykonaniu naszej reprezentacji. Naszej drużynie grało się łatwiej, bo już w 20 sekundzie Cucu łokciem potraktował Kamila Glika i dostał czerwoną kartkę. Tymczasem nasi piłkarze grali składnie, ofensywnie i, co ważne, skutecznie. Już w 5 minucie po zagraniu Kamila Jóźwiaka wynik meczu otworzył Robert Lewandowski. Minęło kolejnych sześć minut i mieliśmy akcję wahadłowych. Dośrodkował Przemysław Frankowski, a skutecznym wykończeniem popisał się Jóźwiak. Polacy zadowoleni dwubramkowym prowadzeniem już tak mocno nie forsowali tempa. Nie zmienia to faktu, że nasi zawodnicy w pełni kontrolowali wydarzenia na boisku. Brakowało jednak dokładności w polu karnym Andory, żeby pokusić się o kolejne trafienia. Czego nie zrobili biało-czerwoni nieoczekiwanie uczynili gospodarze. Z rzutu wolnego ostro w kierunku bramki dośrodkował Joan Cervos, a piłkę musnął jeszcze Marc Vales i mógł cieszyć się ze strzelonego gola. Andora wcześniej strzeliła siedem goli w tych eliminacjach, z czego sześć drużynie San Marino i jednego Węgrom. A Polacy? Dali sobie strzelić bramkę drużynom Andory i San Marino, a to defensywie nie wystawia najlepszego świadectwa. I to jedyny minus tej pierwszej połowy. Gol dla Andory padł w 44 minucie, ale nie zakończył emocji w pierwszej połowie. W doliczonym czasie gry podanie Lewandowskiego na trzeciego gola zamienił Arkadiusz Milik, który zaliczył bramkowy powrót do drużyny narodowej.

CZYTAJ TAKŻE: Piękne i cudowne partnerki polskich piłkarzy ZDJĘCIA

W drugiej połowie Polacy grali spokojnie i nie dążyli do strzelania goli za wszelką cenę. Oczywiście widać było zdecydowanie wyższą jakość biało-czerwonych i to była pełna kontrola wydarzeń boiskowych. Trener Paulo Sosua był głodny goli, bo wprowadził na boisko Krzysztofa Piątka oraz Karola Świderskiego i biało-czerwoni grali trójką napastników. Debiutu w narodowych barwach doczekał się też Cash, który zagrał na prawym wahadle i starał się być aktywny i pokazać z jak najlepszej strony. Jednak z akcji Polaków zakończyła się drugim trafieniem Milika, ale sędzia po długiej analizie VAR nie uznał tego trafienia z powodu pozycji spalonej napastnika biało-czerwonych. Polacy doczekali się jednak czwartego gola w tym spotkaniu. Z rzutu rożnego dośrodkował Piotr Zieliński, a swojego drugiego gola w tym meczu strzelił Lewandowski, który strzałem głową skierował futbolówkę do bramki rywali.

Polacy pewnie wygrali z Andorą zgodnie z planem. I co dalej? W poniedziałek biało-czerwoni zakończą grę w grupie eliminacyjnej meczem z Węgrami w Warszawie. Jedno jest pewne. Reprezentacja Polski, przy porażce Albanii z Anglią, zapewniła sobie już drugie miejsce i grę w barażach o awans na przyszłoroczne mistrzostwa świata w Katarze. Rozstrzyga się jeszcze, czy nasza drużyna będzie rozstawiona w losowaniu półfinałów barażowych, ale wszystko wskazuje na to, że tak właśnie będzie.

"Miałem taki instynkt". Prezes PZPN o znalezieniu podsłuchów w jego gabinecie
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto