Jaworski nie kryje, że dla niego fotel prezydenta Gdańska jest dużo bardziej interesujący niż mandat europosła.
- Nie chciałbym, żeby to zabrzmiało patetycznie, ale Gdańsk jest dla mnie dużo ważniejszy niż Bruksela. A jeszcze ważniejsze jest odsunięcie dotychczasowego prezydenta Pawła Adamowicza od władzy - tłumaczy. I dodaje, że on jako mieszkaniec Gdańska z przerażeniem patrzy na zadłużenie miasta i na brak nadziei na poprawę.
Zobacz też: Andrzej Jaworski z PiS 5 maja zorganizował w Gdańsku marsz przeciwko ekspansji homoseksualizmu [FOT]
- Chciałbym zmienić prezydenta, który od dłuższego czasu żyje jedną myślą: "Miasto to ja" - wyjaśnia.
Na razie poseł Jaworski jest widoczny tam, gdzie tylko to jest możliwe. Protestuje, konferuje, walczy z ateizacją. W ubiegłą niedzielę był jednym z ważniejszych polityków na Jasnej Górze, na której odbywał się Kongres Katolików.
Na pytanie - czy nie stresuje go to, że już dwa razy przegrał walkę o prezydenturę Gdańska, odparł - nie. Liczy na to, że do trzech razy sztuka.
- Dzisiaj jest to jednak wszystko w sferze przypuszczeń i marzeń - przyznaje. - Najpierw trzeba przeprowadzić sondaże, ocenić kilka osób i wybrać człowieka, który ma największe szanse na zwycięstwo. Wierzę w to, że w Gdańsku jest dobry czas na zmianę. I że każdy jest lepszy od Pawła Adamowicza.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?