Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ani Choying Drolma znów w Polsce

Maciej Czarniak
Maciej Czarniak
Trasa koncertowa Ani Choying Drolmy jest już jej drugą wizytą w Polsce. Wcześniej odwiedziła nas w zeszłym roku.

Jedno nie ulega wątpliwości - atmosfera jaką na swoich koncertach tworzy Ani Choying Drolma jest magiczna. Od pierwszych sekund nawiązuje niesamowity kontakt z publicznością, wszytsko dzięki swojej otwartości, zaangażowaniu oraz ciepłu jakie z niej bije.

Zgromadzona na koncercie publiczność słuchała jej oczarowana od pierwszych do ostatnich sekund. Jej głos działa na ludzi do tego stopnia, że w czasie trwania koncertu blisko połowa osób zrezygnowała z siedzenia przy stolikach naprzeciwko sceny i zdecydowała się przenieść na pobliską trawę kilkanaście metrów dalej, tylko po to, aby jeszcze lepiej, przy dźwiękach mantr śpiewanych przez Ani, poczuć bliskość natury.

Ale koncerty Ani Choying to nie był tylko śpiew. Tłumaczyła również znaczenie mantr które wykonuje, opowiadała o instrumentach, na których gra, i bardzo chętnie dzieliła się anegdotami, które pomagają zrozumieć powód i cel tego dlaczego zdecydowała się żyć właśnie w taki, a nie inny sposób.

Warto nadmienić, że Pick & Roll Club udostępnił lokalizację na koncert zupełnie nieodpłatnie, a wszystkie osoby pracujące przy organizacji koncertu (również sami organizatorzy), działały na zasadzie wolontariatu, dzięki czemu dochód ze sprzedaży biletów oraz płyt i książek zostanie w całości przeznaczony na rzecz szkoły Arya Tara w Nepalu, oraz na budowę w stolicy kraju Katmandu szpitala zajmującego się chorobami i przeszczepami nerek. Jest to niezwykle cenna inicjatywa, dlatego że około 10 proc. ludności Nepalu cierpi na jakiś rodzaj choroby nerek, a liczba osób, które z tego powodu umierają szacuje się na około 2,5-3 tys. w skali roku.

Rozmowa z Martą Tymińską, założycielką "Trójmiasto Dla Tybetu", która od dwóch lat organizuje wydarzenia dotyczące Tybetu i stara się również pomagać i wspierać w tych inicjatywach inne grupy czy organizacje.

Jakie są twoje wrażenia z koncertu?

Koncert wprawił mnie w niezwykły nastrój, na poły liryczny, na poły refleksyjny. Oprócz tego jest to niezwykle ciekawe z punktu widzenia kulturoznawczyni, która interesuje się buddyzmem tybetańskim. Wrażenie robi wszystko: głos Ani, atmosfera, jaką roztacza, wykonanie mantr, muzyka oraz przesłanie, które ze sobą niesie. Bardzo odpowiadało mi to, że Ani objaśniała sens i znaczenie mantr, próbowała nas w przystępny i sympatyczny sposób nauczyć swojej kultury.

Co według ciebie jest w Ani takiego, że jej śpiew i przesłanie tak bardzo porusza ludzi?

Jej dorobek jest niezwykły, a przesłanie bardzo piękne, dlatego warto jej słuchać nie tylko wtedy, gdy śpiewa, ale również, gdy mówi. Jest to głos wielkiej siły, głos kobiety, która się nie poddaje, a jednocześnie niesie wiele dobra innym. Oprócz tego ma olbrzymi talent, fenomenalnie śpiewa i wykorzystuje ten dar w słusznym celu - aby zbierać pieniądze na pomoc innym. Jest autentyczna zarówno w swojej wierze, jak i w swoich poczynaniach.

Czy Polacy chętnie działają na rzecz inicjatyw związanych Tybetem, Nepalem czy Indiami?

W temacie Tybetu dzieje się wiele, ale raz na jakiś czas. Głośno o Tybecie było w kontekście igrzysk w Pekinie w 2008 roku, dlatego uważam, że od tego czasu Polacy to naród w kwestii Tybetańskiej doinformowany. Dzieje się natomiast bardzo dużo za sprawą inicjatyw oddolnych, takich jak grupy inicjatywne, fundacje, czy po prostu dzięki miłośnikom Tybetu, którzy chcą coś zrobić w tym temacie. Niektóre z tych inicjatyw dotyczą kultury i sztuki, inne zwracają uwagę na aspekt podróżniczy, jeszcze inni na aspekt religijny, a część stawia na prawa człowieka. Są też grupy, takie jest na przykład Trójmiasto Dla Tybetu. Mało się dzieje natomiast w zakresie działań na szczeblu państwowym. Co prawda jest Komisja Sejmowa ds. Tybetu, ale jej działania są bardzo niemrawe. Istnieje też takie ugrupowanie w strukturach Unii Europejskiej, gdzie często udzielają się Polacy, ale również skala politycznego nacisku jest niewielka. Najwięcej nadziei przynoszą inicjatywy oddolne, jak na przykład polskie: Fundacja Inna Przestrzeń, Fundacja pomocy dzieciom Tybetu Nyatri, czy Fundacja Sam Dżub Ling, oraz międzynarodowe: Students for Free Tibet, Amnesty International, czy Helsińska Fundacja Praw Człowieka. Co do Nepalu, czy też Indii, to mówi się o tych krajach w kontekście losów uchodźców, ale zazwyczaj mało kto wie, jak wygląda rzeczywistość tamtejszej tybetańskiej diaspory, niewiele też wiadomo o sytuacji politycznej w Nepalu.

Gdyby znaleźli się wśród Was zainteresowani tematyką protybetańską, poniżej znajdują się nazwy i adresy internetowe najważniejszych organizacji oraz inicjatyw zajmujących się tą tematyką:

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto