Antyterroryści w Gdańsku. Pięć godzin trwały negocjacje z mężczyzną, który zamknął się w piwnicy

- Około 3 w nocy zostaliśmy poinformowani, że w jednej z piwnic zamknął się mężczyzna. Nie chciał otworzyć drzwi i prawdopodobnie miał zamiar zrobić sobie krzywdę - mówi sierż. sztab. Lucyna Rekowska z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.

Czytaj także: Ewakuacja sądu w Gdańsku. Antyterroryści przeszukali budynek przy ul. Piekarniczej [ZDJĘCIA]

Na miejscu pojawili się antyterroryści, funkcjonariusze straży pożarnej i policyjni negocjatorzy. - Z mężczyzną cały czas były prowadzone rozmowy, próbowaliśmy ustalić co się stało i dlaczego nie chce otworzyć drzwi - mówi Lucyna Rekowska.

Pomimo prowadzonych rozmów, mężczyzna nie chciał wyjść z pomieszczenia. Negocjacje trwały do godziny ósmej rano. Wówczas funkcjonariusze siłą wyprowadzili go z piwnicy. - Został przewieziony do szpitala, żeby się upewnić, że nic mu się nie stało. Obecny na miejscu lekarz stwierdził, że mężczyzna nie odniósł żadnych obrażeń - informuje Lucyna Rekowska.

Tymczasem według relacji świadków, zamknięty w piwnicy człowiek miał grozić wysadzeniem budynku. Mieszkańcy kamienicy nie zostali jednak ewakuowani. - Bezpieczeństwo wszystkich osób, znajdujących się w pobliżu podczas interwencji było dla nas bardzo ważne, niemniej nie została podjęta decyzja o ewakuacji budynku. Nie było realnego zagrożenia dla mieszkańców - stwierdza Lucyna Rekowska.

Policjanci na miejscu zdarzenia nie znaleźli ładunków wybuchowych.

Uwaga! Film zawiera niecenzuralne słowa