MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Arka łączy się z Bałtykiem?

Paweł Bednarczyk
Wymogi PZPN wobec drużyn piłkarskich występujących na szczeblu centralnym (I, II liga) są jednoznaczne. Kluby muszą mieć odpowiednie zaplecze w postaci drużyny rezerw.

Wymogi PZPN wobec drużyn piłkarskich występujących na szczeblu centralnym (I, II liga) są jednoznaczne. Kluby muszą mieć odpowiednie zaplecze w postaci drużyny rezerw.

Jak wiadomo Arka w poprzednim sezonie tego wymogu nie spełniała. Teraz taki numer już nie przejdzie. Zdają sobie z tego sprawę działacze z ul. Olimpijskiej, którzy już przed kilkoma miesiącami rozpoczęli przymiarki do stworzenia drugiego zespołu.
Koncepcji było kilka. Najprościej było zgłosić do okręgu drugą ekipę i rozpocząć od klasy A. Pomysł ten jednak upadł. Bezsensowne było ogrywanie młodych piłkarzy oraz rezerwowych na tak niskim szczeblu. Na horyzoncie pojawiły się występujące w IV lidze Orlęta Reda. Odległość między Gdynią i Redą jest jednak zbyt duża, a i władze tego miasta nie były zbyt przychylne takiej idei. W końcu Arka postanowiła porozumieć się z V-ligową Nautą Gdynia.
- Jesteśmy już po wstępnych ustaleniach z Nautą - przyznał prezes żółto-niebieskich, Jacek Milewski.
Tymczasem pojawił się jeszcze jeden klub, z którym ewentualnie mogłaby połączyć się Arka. Jest nim sąsiad, dosłownie zza ściany, czyli IV-ligowy Bałtyk.

Rozmowy obu klubów na temat fuzji przewijały się praktycznie przez całą zeszłą dekadę. Wówczas nieco inny był jednak układ sił - to Bałtyk dysponował dobrymi zawodnikami. Teraz biało-niebiescy mieliby stanowić rezerwy dla mocniejszego sąsiada.
- Nie zaprzeczam i nie potwierdzam. Faktycznie są takie przymiarki. Inicjatorem tego jest GOSiR. Wiem, że ostatnio doszło nawet do spotkania kibiców obu klubów, którzy rozmawiali na ten temat - dodaje prezes Milewski.
- Uważam, że jest to bardzo dobre rozwiązanie. Sprowadzenie kolejnej drużyny na nasze obiekty byłoby nieporozumieniem. Przecież te boiska i tak są bardzo mocno obciążone. Połączenie Arki z Bałtykiem przyniosłoby ewidentne korzyści dla gdyńskiej piłki. Poza tym przy nowej reformie, i degradacji aż ośmiu drużyn z drugiej ligi, należy skonsolidować całe środowisko piłkarskie w naszym mieście - dodał dyrektor GOSiR, Jerzy Jałoszewski.

Działacze Arki rozmawiają nie tylko na temat powstania zespołu rezerw, ale i wzmocnienia pierwszej drużyny. Jak wiadomo rozstano się już z kilkoma piłkarzami. Na ich miejsce szukani są lepsi zawodnicy. Pisaliśmy już o Tomaszu Księżycu (Hutnik Kraków) i Arturze Bugaju (Lech Poznań). Arka zainteresowana jest też bramkarzem Zagłębia Lubin, Robertem Mioduszewskim (29 lat, około 130 występów w I lidze), któremu w czerwcu kończy się kontrakt oraz Mariuszem Woronieckim (29 lat) z Orlenu Płock.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ewa Swoboda ze swoją Barbie!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto