Po niezwykle emocjonującej końcówce piłkarze Arki Prokom Gdynia pokonali przed własną publicznością, w spotkaniu o drugoligowe punkty, Polar Wrocław 2:1 (0:0).
Nieliczna publiczność nie oglądała wielkiego widowiska. Szczególnie początek był nudny. Piłkarze Polaru w pierwszej połowie nie oddali nawet strzału w kierunku bramki Jacka Wosickiego, a czasami mieli nawet problemy z wyjściem z własnej połowy. Arka atakowała, ale czyniła to bardzo niemrawo. Przeprowadziła jednak kilka akcji, które mogły zakończyć się sukcesem. Już w 4 min, po dośrodkowaniu Jacka Fojny z rzutu rożnego (Arka wygrała pierwszą połowę pod względem kornerów aż 7:0) ładną główką popisał się Mariusz Woroniecki, ale zmierzającą do bramki piłkę wybił Rafał Hubscher.
Bardzo bliski szczęścia był też w 34 min Marcin Józefowicz. Napastnik Arki strzelił jednak minimalnie niecelnie. Na uwagę w pierwszej połowie zasługiwały jeszcze tyko uderzenia Rafała Murawskiego i Macieja Kaczorowskiego.Na posterunku był jednak Tomasz Hryńczuk bądź bramkarza Polaru wyręczali w ostatniej chwili jego koledzy z obrony.
W 44 min boisko musiał opuścić Robert Bubnowicz. Obrońcy Arki, po ciosie otrzymanym od rywala, pękła kość nosowa. "Buba" broczył krwią. Jak się później okazało nie był on jednak najbardziej poszkodowanym tego popołudnia graczem Arki.
W 75 min, Piotr Juraszek po brutalnym faulu złamał nogę w piszczelu Jackowi Fojnie. Wrocławianin ujrzał za to zagranie czerwoną kartkę. Nie oznacza to jednak, że Arka skończyła mecz grając w przewadze. Minutę wcześniej bowiem trener Marek Kusto wykorzystał limit zmian i gdynianie również grali w dziesiątkę.
Było wówczas 0:1. W 65 min, po jednej z nielicznych kontr prowadzenie objął Polar. Tomasz Pawlak ograł Artura Serockiego i w sytuacji sam na sam pokonał Wosickiego. Inna sprawa, że w tej sytuacji nie popisał się też gdyński bramkarz. Powinien zdecydowanie wyjść do piłki wypuszczonej przez Pawlaka. Zawahał się jednak i wykorzystał to napastnik gości.
W ostatnim kwadransie Arka ruszyła z furią na rywali. Przyniosło to natychmiastowy efekt. W 80 min, po dośrodkowaniu Murawskiego, celnym strzałem głową popisał się Ireneusz Stencel, a dwie minuty później bardzo ładnym strzałem z 25 m bramkarza Polaru zaskoczył Bogusław Lizak.
Arka Prokom - Polar 2:1 (0:0)
Arka: Wosicki - Bubnowicz (44 Kupcewicz), Woroniecki, Serocki, Smarzyński (74 Lizak), Ulanowski, Pudysiak (59 Stencel), Murawski, Fojna, Józefowicz, Kaczorowski.
Polar: Hryńczuk - Hubscher, Solarz, Kruszelnicki, Ogórek (84 Kuszyk), Hirsz, Grabowski, Juraszek, Ozimina, Pawlak, Żabski (54 Augustyniak).
Żółte kartki: Marcin Pudysiak i Arkadiusz Kupcewicz (Arka) oraz Rafał Hubscher, Radosław Żabski, Rafał Ozimina (Polar).
Czerwona kartka: Piotr Juraszek (75 min) za brutalny faul.
Bramki: 0:1 Tomasz Pawlak (65 min), 1:1 Ireneusz Stencel (80), 2:1 Bogusław Lizak (82).
Sędziował: Mariusz Górski (Łódź).
Widzów: 700.
Tabela
1. Górnik P.
2. Świt
3. Bełchatów
4. Górnik Ł.
5. Arka
6. Aluminium
7. Radomsko
8. Polar
9. Podbeskidzie
10. ŁKS
11. Piotrcovia
12. Ceramika
13. Stal
14. Śląsk
15. Ruch
16. Tłoki
17. Hetman
18. Stomil
Zgadnij kto to? Sportowe gwiazdy jako dzieci
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?