Jedynie przez pierwsze minuty piątkowego meczu AZS był równorzędnym rywalem dla gdynian. Goście grali mniej licznym składem i widać było wśród nich brak Igora Milicica, a sam Reynolds nie był w stanie zapewnić zwycięstwa koszalinianom, Reszta graczy AZS-u grała przede wszystkim słabo w obronie i pozwalała zawodnikom Prokomu na wiele rzutów z czystych pozycji.
Na pochwałę w zespole gości zasługują wspomniany już wcześniej Reynolds, który zdobył 25 punktów trafiając aż 4 na 6 rzutów za trzy punkty oraz Arabas, który również nie najgorzej rzucał z dystansu.
Natomiast w Asseco liderami okazali się Ewing, zdobywca 20 punktów oraz Wchodzący z ławki Hrycaniuk, który poza 17 punktami miał też 8 zbiórek. Bardzo skutecznie zagrał też inny rezerwowy, Tony Adams, zdobywca 18 punktów. Słabsze spotkanie rozegrał natomiast świetny w ostatnich tygodniach Szubarga.
W rywalizacji play-off fo trzech zwycięstw Asseco Prokom Gdynia prowadzi 1:0. Drugi mecz z AZS-em Koszalin już dziś o 20 w Hali Sportowo-Widowiskowej "Gdynia".
Asseco Prokom Gdynia 104:78 AZS Koszalin Asseco: Ewing 20, Witka 12, Varda 10, Szczotka 3, Eldridge 0, Adams 18, Hrycaniuk 17, Burrell 8 Widenow 6, Woods 6, Szubarga 4. (27:24, 30:21, 22:15, 25:18) AZS: Reynolds 25, Arabas 15, Frazier 12, Śnieg 7, Reese 5, Bogavać 8, Łopatka 4, Bartosz 2. |
Kliknij w pierwsze zdjęcie, żeby rozpocząć przeglądanie fotogalerii:
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?