MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Asseco Prokom bez zwycięstwa w Mediolanie

Paweł Durkiewicz
P. Świderski
Asseco Prokom znów oddalił się od Top 16. Koszykarze Tomasa Pacesasa przegrali wczoraj w Mediolanie z drużyną Armani Jeans 69:82 i jest to dla nich wynik fatalny. Gdynianie mają gorszy bilans małych punktów w bezpośrednich starciach z Włochami i w ostatnich dwóch kolejkach będą musieli wygrać co najmniej jedno starcie i liczyć na korzystne wyniki w meczach z udziałem mediolańczyków. Tylko wówczas wprzedzą ich w końcowej tabeli grupy D.

Gdynianie niespodziewanie przystąpili do meczu bez zawieszonego przez klub Pape Sowa. Mówi się, że w trakcie ostatniego meczu ligowego przeciw Anwilowi Włocławek, pomiędzy środkowym z Senegalu a trenerem Pacesasem wybuchła dość ostra kłótnia. Sow na pewno nie wystąpi też w jutrzejszym meczu ligowym w Zgorzelcu, a jego miejsce w ekipie z Gdyni wydaje się być poważnie zagrożone.
Wobec braku w składzie Sowa, szkoleniowiec Asseco Prokomu musiał zmienić podkoszową rotację i w pierwszej piątce wyszedł w ogóle nie grający ostatnio Adam Łapeta. Młody Polak przez pierwsze kilka minut spisywał się przyzwoicie, jednak jego koledzy w niczym nie przypominali ekipy, która tydzień wcześniej ograła wielki Real Madryt. Dopóki indywidualne akcje Davida Logana były skuteczne, gdynianie utrzymywali w miarę korzystny wynik.

W dwie minuty po zmianie stron Włosi powiększyli jeszcze swoją przewagę do 20 "oczek" (50:30), jednak po tym fragmencie Asseco Prokom w końcu zaczął walczyć i mądrze wykorzystywać pomyłki zmęczonych gospodarzy. W ostatniej kwarcie gdynianie walczyli o zmniejszenie różnicy do "wymarzonych" 4 punktów (w pierwszym meczu Prokom wygrał 88:83), przeszkodą był jednak dominujący pod koszem Marijonas Petravicius. Kto wie, czy dobrą odpowiedzią na Litwina nie byłby w tych momentach Pape Sow...

Tym samym sytuacja Asseco Prokomu w walce o Top 16 znów jest trudna. Co musi się stać, by gdynianie uzyskali awans do kolejnej fazy? Po prostu - muszą uzyskać na koniec rozgrywek grupowych bilans lepszy niż Włosi. Na wygraną w Atenach z mistrzem Euroligi Panathinaikosem trudno liczyć. Kluczowy będzie więc ostatni mecz przeciwko Chimkom. Promocję polskiej ekipie da wygrana z Rosjanami.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Świątek w finale turnieju w Rzymie!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto