Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Asseco Prokom Gdynia Mistrzem Polski! [zdjęcia i wideo]

Redakcja MM
Redakcja MM
Dopiero siódmy mecz wyłonił Mistrza Polski w sezonie 2010/2011. ...
Dopiero siódmy mecz wyłonił Mistrza Polski w sezonie 2010/2011. ... Redakcja MM
Dopiero siódmy mecz wyłonił Mistrza Polski w sezonie 2010/2011. Asseco Prokom Gdynia broni tytuł po wygranej 76:71 z PGE Turowem Zgorzelec.

To był niesamowity mecz. Już po pierwszej kwarcie wydawało się, że będzie on tylko formalnością. Genialnie rozpoczął Burrell, a do jego poziomu dopasowali się inny zawodnicy. Do kosza wpadał prawie każdy rzut i nasi gracze szybko objęli prowadzenie 18:4, a następnie 26:8.

Turów to jednak doświadczony zespół. Goście ze Zgorzelca stopniowo opanowywali swoją grę. Zaczęli przełamywać fenomenalną w pierwszej połowie meczu obronę gdynian i powoli punktowali. Mimo to Prokom powiększał przewagę. W pewnym momencie wynosiła ona nawet 20 punktów (34:14). Wtedy jednak Mistrz Polski... zwolnił tempo, a Turów zaczął to wykorzystywać. Wygrali tę kwartę 17:14 i widać było, że wciąż mają nadzieję, bo prowadzenie Asseco nie było już tak olbrzymie - 38:26.

Prawdziwa walka rozpoczęła się jednak w drugiej połowie. Zaczeło się od szoku na twarzach kibiców. Turów zanotował szybkie 7:0 i przewaga wynosiła już tylko 5 "oczek", a chwilę potem do czterech. Gdynianie przetrwali jednak ten okres wielkiego naporu zgorzelczan dzięki parze Szubarga-Eldridge. Ten pierwszy trafiał z dystansu pod presją czasu, a rozgrywający decydował się na samodzielne i co ważne skuteczne akcje podkoszowe trzymając wynik meczu, a nawet zwiększając go. Przed ostatnią kwartą wynik brzmiał 50:41 dla gospodarzy.

Czwarta kwarta na początku szła zgodnie z planem. Trafiali Burrell, Frasunkiewicz. Ewing i Videnov, a przewaga urosła do 16 punktów. Jeśli jednak ta seria czegoś nas nauczyła, to jest to n pewno fakt, że Turów nigdy nie rezygnuje. Kolejny fenomenalny zryw zgorzelczan sprawił, że na niecałe półtorej minuty do końca meczu tracili oni tylko 3 punkty. Wtedy zaczął się typowy dla końcówek meczu festiwal rzutów osobistych. Tę próbę nerwów lepiej wytrzymali nasi koszykarze i mogli cieszyć się z zasłużonego mistrzostwa.

Po mimo wszystko nieudanym sezonie setkom kibiców na usta cisną się pytania o przyszłość kluczowych zawodników, trenera którego olbrzymia część widziała by poza zespołem czy absolutnie konieczne wzmocnienia. Na to wszystko przyjdzie jednak czas już niedługo. Natomiast teraz wszyscy kibice koszykówki w Gdyni i sympatycy Asseco Prokomu mają swój moment, aby cieszyć się z kolejnego Mistrzostwa Polski.

Asseco Prokom Gdynia

PGE Turów Zgorzelec

76:71


Asseco Prokom Gdynia - PGE Turów Zgorzelec 76:71
(24:9,14:17, 12:15, 26:30)

Asseco Prokom: Ronnie Burrell 12, Daniel Ewing 11, Courtney Eldridge 10, Krzysztof Szubarga 9, Ratko Varda 8, Filip Videnov 8, Adam Hrycaniuk 6, Qyntel Woods 5, Piotr Szczotka 5, Przemysław Frasunkiewicz 2.

PGE Turów:
Daniel Kickert 18, David Jackson 17, Konrad Wysocki 12, Torey Thomas 9, Michał Gabiński 6, Michael Kuebler 5, Bartosz Bochno 3, Robert Tomaszek 1, Marko Brkić 0.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto