Nadspodziewanie pozytywny wpływ na postawę gdyńskich koszykarzy miała wczorajsza szokująca informacja o ucieczce Alonzo Gee z Polski. Amerykański koszykarz nie pojawił się na treningu, a trenerowi i byłym kolegom z zespołu przesłał sms z wyjaśnieniami. Wydarzenie to zamiast podłamać koszykarzy, dało im wyraźnego kopa. Mistrzowie Polski już od pierwszych minut chcieli pokazać, że Gee wcale nie potrzebują i nawet bez niego mogą mierzyć się z najlepszymi.
Mimo nie najlepszego początku (17:12 dla Unicsu po 1 kwarcie) Asseco Prokom walczyło dość skutecznie i widać było, że mecz może mieć bardzo zacięty przebieg do samego końca spotkania. W połowie Asseco prowadziło już 30:29 i prowadzenie udało się utrzymać niemal do samego końca spotkania. Niestety Mistrz Polski zawiódł w ostatnich sekundach. Kilku punktowe prowadzenie zostało w końcówce roztrwonione, a wydatny udział w tym miał bohater zespołu z Kazania w czwartej kwarcie - Henry Domercant. 31-letni koszykarz Chicago aż 15 ze swoich 23 punktów zdobył w ostatniej kwarcie i to on okazał się głównym katem gdyńskiego zespołu.
Asseco Prokom Gdynia 68:72 Unics Kazań (12:17, 18:12, 16:16, 22:27) APG: Motiejunas 19, Seweryn 8, Łapeta 4, Szczotka 4, Blassingame 1 - Kuebler 15, Lafayette 14, Hrycaniuk 3, Dmitriev 0, Frasunkiewicz 0, Zamojski 0. Unics: Domercant 23, McCarty 13, Samoylenko 5, Wilkinson 0, Jawai 0 - Sawraszenko 10, Lyday 9, Gubanov 7, Greer 5, Vieriemiejenko 0, Paszutin 0. |
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?