Tylko niepoprawni optymiści liczyli, że polscy siatkarze w ćwierćfinale turnieju olimpjskiego pokonają mistrzów świata - Brazylijczyków. Cud się nie zdarzył. Polska przegrała 0:3 (22:25, 25:27, 18:25). I to był najbardziej jednostronny mecz w 1/4 finału.
Mamy wspaniałych kibiców. W Atenach do końca dopingowali biało-czerwonych, wierząc w sukces. Udało się także uzdrowić kontuzjownego Sebastiana Świderskiego, który poprowadził nas do wygranej z Serbią i Czarnogórą oraz skutecznie zaprezentował się przeciwko Argentynie.
Na początku spotkania z Brazylią była nadzieja, że podopieczni Stanisława Gościniaka wzniosą się na wyżyny swoich umiejętności. Fantastyczne serwisy Dawida Murka sprawiły, że było 3:0 dla Polski. W pierwszym secie prowadziliśmy jeszcze 7:4 i 11:8. Później bardziej skoncentrowane brazylijskie sławy z Gibą na czele nie pozostawiły złudzeń. Po ataku Świderskiego w aut i nieudanej zagrywce Piotra Gruszki stało się jasne, że w tej partii nie wygramy.
W drugiej Polacy znów dzielnie walczyli. Po zablokowaniu Giby było 23:21 dla nas. Robertowi Szczerbaniukowi nie udało się skończyć ataku. Nie wykorzystaliśmy jeszcze piłki setowej (24:23). Trzecia odsłona meczu toczyła się pod dyktando Brazylii. Naszym siatkarzom brakowało pomysłu na grę, która była zbyt czytelna i schematyczna. W końcu Polacy zwiesili głowypoddając się. Nie pomogły przeprowadzane zmiany.
Marna z tego pociecha, że w turnieju wygraliśmy trzy spotkania, a w poprzednim występie olimpijskim tylko jednego seta.
- Potwierdziło się raz jeszcze, że im bliżej końca seta, nasza dobra gra przeciwko silnym zespołem staje się coraz gorsza - powiedział olimpijczyk z Moskwy, Wojciech Drzyzga. - Ambicji i szturmu starczyło na dziesięć minut pierwszego seta. W drugim secie w końcówce zostały zepsute dwie zagrywki, zabrakło też trochę walki, były błędy w rozegraniu. Im dalej w meczu coraz gorsze było przyjęcie. Grą w Atenach potwierdziliśmy miejsce 8-10 w świecie. Na pewno oczekiwania były wyższe. Jednak znaleźliśmy się w ćwierćfinale igrzysk. Inne dyscypliny mogą tylko pomarzyć o grze w turnieju olimpijskim. Trzeba jednak pamiętać, co pokazały wyniki ćwierćfinałów, że graliśmy w znacznie słabszej grupie - zakończył Drzyzga.
Polska awansowała z grupy A, razem z Serbią i Czarnogórą, Argentyną oraz Grecją. Cała czwórka została wyeliminowana przez zespoły z grupy B - Brazylię, Rosję, Włochy i USA.
- Chłopcy zagrali na tyle na ile ich stać. Postawili się bardziej rutynowanym Brazylijczyków w drugim secie - uważa trener PZPS Janusz Biesiada. - Szkoda popełnionych później błędów. Za cały występ w Atenach należy się im szacunek. I nie ma znaczenia z kim spotkalibyśmy się w ćwierćfinale, gdyby wynik grupowy z Argentyną byłby dla nas korzystniejszy. Amerykanie wygrali z Grecją. Odpadli Serbowie. To są igrzyska. Tutaj padają różne zaskakujące rozstrzygnięcia.
Ostatecznie polska drużyna zostanie sklasyfikowana na miejscach 5-8.
Włókniarz Częstochowa - GKM Grudziądz. Trener Robert Kościecha
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?