Autobus nie przyjechał? Brakuje kierowców komunikacji miejskiej w Gdańsku

Choć ich kursy są w rozkładach, to coraz częściej się zdarza, że autobusy w ogóle nie przyjeżdżają w dane miejsce. Mieszkańcy nie kryją irytacji, a spółka Gdańskie Autobusy i Tramwaje przyznaje, że ma coraz większy problem z brakiem kierowców. Efekt jest taki, że niektóre linie wcale nie wyjeżdżają na trasy, bo nie ma ich kto prowadzić. A cierpią na tym pasażerowie.

- Autobus 155 regularnie nie przyjeżdża w godzinach popołudniowych, gdy wracam z pracy. Gdy zadzwoniłem to zgłosić, usłyszałem, że nie ma kierowców, więc rzeczywiście czasem autobus, o który pytam, w ogóle nie opuszcza zajezdni. Ręce opadają. Informacji na temat tego, które kursy wypadły z rozkładu, nie ma. Pozostaje więc mieć nadzieję, że będzie się miało szczęście i pojazd jednak przyjedzie - mówi Adam Gajda, mieszkaniec południa Gdańska.

Podobne skargi od pasażerów dotyczą m.in. linii 127 , 8, czy 156.

- Wczoraj spóźniłam się do pracy, bo autobus 156, który miał być na Ujeścisku o 9.30, nie przyjechał wcale. Do opóźnień już się przyzwyczaiłam, ale do tego, że kursy są tylko na papierze, przyzwyczaić się ciężko - mówi pani Ewa, mieszkanka Gdańska.

Spółka GAiT potwierdza, że dochodzi do takich sytuacji.

- Niektóre kursy nie są wykonywane z powodu braku kierowców. Liczymy, że sytuacja wkrótce się ustabilizuje. Spółka GAiT podpisała umowę z podwykonawcą, który na kilka najbliższych miesięcy przejął obsługę części linii autobusowych w mieście - informuje Alicja Mongird z GAiT.

Które kursy nie są wykonywane? Tego pasażerowie na razie się nie dowiedzą. Spółka dopiero prowadzi „analizę niewykonań”.

To, że w GAiT brakuje ludzi do pracy, nie jest tajemnicą. Już w kwietniu prezes spółki Maciej Lisicki przyznawał, że brakuje ok. 20-30 kierowców. Teraz problem jest jeszcze większy. - Obecnie brakuje ok. 70 kierowców i 10 motorniczych. Braki w zatrudnieniu występowały już w 2017 r., ale nie były tak odczuwalne jak obecnie. Jest to tendencja występująca w całej Polsce - mówi Mongird.

Nabór cały czas trwa.

Zachętą mają być darmowe kursy dla kierowców i motorniczych (wartość kursu to ok. 6,5 tys. zł). Po ich ukończeniu dostaje się gwarancję zatrudnienia. Warunkiem jest zobowiązanie podjęcia pracy w GAiT na co najmniej 4 lata.

Potencjalny kierowca musi mieć co najmniej 24 lata i odpowiednie kwalifikacje: m.in. prawo jazdy kat. D, niekaralność, opanowanie i odporność na stres. Konieczna jest sprawność psychofizyczna oraz brak uzależnień.

Obecnie w trakcie szkolenia jest 6 kierowców autobusowych i 6 motorniczych. Początkujący kierowca GAiT w przeciętnym rozkładzie jazdy może zarobić od 4,3 do 4,6 tys. zł brutto.

Peryskop - przegląd najważniejszych informacji z Pomorza: