Tak strasznego wypadku na trasie krajowej nr 22, na odcinku Malbork-Elbląg, dawno nie widziano. Autobus PKS dosłownie wbił się w przydrożne drzewo.
Zginął kierowca. - Tylko cud mógł go uratować - tak mówiły służby ratunkowe na widok zmasakrowanego przodu autobusu. 29 pasażerów zostało rannych.
Do tragedii doszło w sobotę, między Jegłownikiem i Szopami (powiat elbląski). Kierowca - jedyna ofiara śmiertelna - miał 36 lat. Dlaczego zjechał z drogi?
- Szczegółowe przyczyny jeszcze są nieznane - powiedział nam wczoraj Jakub Sawicki z Zespołu Prasowego Komendy Miejskiej Policji w Elblągu. - Trwają czynności wyjaśniające. Prawdopodobnie do wypadku doszło z powodu zasłabnięcia kierowcy.
Życiu żadnego z 29 pasażerów, z których większość doznała ogólnych obrażeń ciała, nie zagraża niebezpieczeństwo. Wszyscy zostali przewiezieni do elbląskich szpitali. Wczoraj byli wypisywani do domów.
Zamach na Roberta Fico. Stan premiera Słowacji jest poważny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?