MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Autostrada A-1. Spór o koszty

Artur Kiełbasiński
Od kilkunastu miesięcy w sporze o to, kto zbuduje autostradę A-1 szermuje się argumentami finansowymi. Droższa, tańsza, najtańsza - trwa polemika między budującym obecnie autostradę konsorcjum GTC a resortem transportu.

Od kilkunastu miesięcy w sporze o to, kto zbuduje autostradę A-1 szermuje się argumentami finansowymi. Droższa, tańsza, najtańsza - trwa polemika między budującym obecnie autostradę konsorcjum GTC a resortem transportu. Tymczasem prawda jest taka, że każde takie porównanie jest bez sensu.

Problem z liczeniem ceny autostrad wynika za każdym razem z metodologii owego liczenia. Podawane najniższe ceny budowy z reguły obejmują cenę kilometra autostrady, na odcinku bez cieków wodnych i innych przeszkód terenowych. Budowa takiej arterii może kosztować nawet 2,5 - 3 mln euro za kilometr. Problem się zaczyna, gdy do ceny doliczyć trzeba całą infrastrukturę, szczególnie mosty i punkty poboru opłat autostradowych. Takie obiekty powodują gwałtowny wzrost ceny, także tej statystycznej. Gdy się je doliczy, cena każdego kilometra z reguły podwaja się, a w przypadku dróg górskich, na których powstają jeszcze tunele, wzrasta nawet 4-krotnie. Inny manewr stosowany przy manipulowaniu kosztami budowy autostrady to wliczanie lub niewliczanie ceny wykupu gruntów. To także wypacza obraz kosztów.
Wielokrotnie w trakcie dyskusji o koncesji dla GTC padały argumenty o możliwości tańszego wybudowania drugiego odcinka autostrady.
GTC chce budować drugi odcinek w cenie ponad 7 mln euro za km. Przedstawiciele resortu transportu mówią o możliwości budowy o 30 proc. taniej. Powiedział to m.in. minister Jerzy Polaczek, zapowiadając niepodpisanie z GTC umowy na realizację drugiego odcinka autostrady A-1. Problem tylko w tym, że resort transportu ani Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad nie rozstrzygnęły jeszcze żadnego przetargu. W praktyce nie wiadomo więc, jaka będzie cena wynegocjowana z firmami budującymi A-1 przez państwo. W tej sytuacji symulacje o niższym koszcie budowy A-1 mogą się okazać płonne. Tak zresztą było w przypadku budowy autostrady A-2, pierwotnie szacowana cena odcinka Stryków - Konin w praktyce okazała się o 25 proc. wyższa.
- Oczywiście znamy deklaracje o tańszej budowie A-1, jednak póki co GDDKiA zbudowała obwodnicę Poznania za 16 mln euro za km - mówi Aleksander Kozłowski z GTC. I do wyjaśnienia sprawy koncesji odmawia dalszych komentarzy.

Jak w Europie?
Z porównania cen w Europie wynika, że A-1 w obecnym układzie finansowym jest jedną z tańszych inwestycji. Budowa słoweńskiej autostrady nr VI kosztować ma ok. 12,5 mln euro/km.
Tyle samo kosztuje budowana właśnie w Holandii E31. Nieco droższa jest budowana obecnie obwodnica Budapesztu - 12,8 mln euro/km.
Porównywalne ceny jak w Polsce mają autostrady we Francji - A19 Courtenay - Artenay - 6 mln euro/km, czy Irlandii i Portugalii ok. 6 mln euro/km. Tyle samo za km kosztują też dwie budowane obecnie na Węgrzech autostrady, wyraźnie tańsze niż wspomniana obwodnica Budapesztu.
Polskie A-2 i A-4 kosztować mają ok. 6 mln euro za km, a pierwszy odcinek A-1 w wersji proponowanej przez GTC - 5,6 mln euro/km. Drugi odcinek A-1, Nowe Marzy - Toruń miał natomiast kosztować blisko 7,5 mln euro/km, ze względu na budowę mostów.
Przedstawiciele resortu transportu utrzymują, że cena drugiego odcinka autostrady realizowanego przez państwo będzie mogła wynieść ok. 5 mln euro/km, obejmując w tym budowę potrzebnych mostów.

od 7 lat
Wideo

Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto