MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Autostrada bez koncesji?

Jacek Klein
Koparki teren pod budowę przygotowały już w maju ubiegłego roku. Nie zanosi się jednak abyśmy w przyszłym roku zobaczyli tam wylany asfalt.
Fot. K. Mystkowski
Koparki teren pod budowę przygotowały już w maju ubiegłego roku. Nie zanosi się jednak abyśmy w przyszłym roku zobaczyli tam wylany asfalt. Fot. K. Mystkowski
Niewykluczone, że konsorcjum Gdańsk Transport Company, które w ubiegłym roku parafowało umowę koncesyjną na budowę pierwszego odcinka autostrady A-1 z Gdańska do Nowych Marzów, straci koncesję i rozpoczęcie budowy znowu ...

Niewykluczone, że konsorcjum Gdańsk Transport Company, które w ubiegłym roku parafowało umowę koncesyjną na budowę pierwszego odcinka autostrady A-1 z Gdańska do Nowych Marzów, straci koncesję i rozpoczęcie budowy znowu się opóźni.

Wiceminister infrastruktury Sergiusz Najar stwierdził niedawno, że A-1 wymaga szczególnego wsparcia Unii Europejskiej. Dlatego m.in. rząd domagał się jej wpisania na listę priorytetowych inwestycji infrastrukturalnych Unii Europejskiej sporządzoną ostatnio na prośbę Komisji Europejskiej przez grupę ekspertów pod przewodnictwem Karela van Mierta.

- A-1 nie jest budowana, niestety, bo nie ma takiego ruchu i takiej ekonomiki pozwalającej na budowanie koncesyjne jak A-2. Ruch na osi wschód-zachód jest znacznie pełniejszy niż na osi Gdańsk-Grudziądz, czyli pierwszego odcinka A-1 - powiedział Najar.

Dlatego ,jeżeli chcemy mieć autostradę północ-południe, a chcemy, to chcieliśmy znaleźć na to dodatkowe wsparcie, mając dzięki temu zainteresowanie Finlandii, Szwecji, krajów nadbałtyckich, Czech i Słowacji, które w pierwszej kolejności będą beneficjantami tego połączenia" - wyjaśnił wiceminister.
Nieoficjalnie mówi się także, że Bruksela chciałaby, aby Polska zrezygnowała z partnerstwa publiczno-prywatnego (PPP) przy budowie autostrad i głównych dróg ekspresowych. I tu pojawia się problem ponieważ koncesja dla GTC przewiduje budowę właśnie w ramach partnerstwa. Rezygnacja z PPP i wykorzystanie funduszy unijnych oznaczałoby odebranie GTC koncesji. Potwierdził to sam wiceminister Najar przebywając w lutym w Gdańsku. Wyjaśniał wtedy dlaczego odcinek Gdańsk-Nowe Marzy nie znalazł się w Narodowym Planie Rozwoju i nie będzie finansowany z unijnych funduszy spójności.

- Nie możemy wpisać do funduszu spójności odcinka autostrady, który przewidujemy sfinansować w trybie koncesji - mówił wówczas Najar. - Wpis tego odcinka do narodowego planu oznaczałby odebranie koncesji i budowę odcinka w trybie tradycyjnym.

W takim przypadku fundusze unijne, a tym samym budowa mogłyby zostać uruchomione dopiero w 2005 roku.
W maju marszałek województwa pomorskiego informował, że minister infrastruktury Marek Pol jest zdania, że sprawę A-1 da się jeszcze uratować i podpisać umowę koncesyjną z GTC. Miało się to stać w czerwcu. Mamy już lipiec, umowa nie jest podpisana, nie toczą się nawet negocjacje w tej sprawie.
Przedstawiciele GTC uważają, że tylko podpisanie umowy koncesyjnej umożliwi rozpoczęcie budowy jeszcze w 2004 roku.

od 7 lat
Wideo

Pismak przeciwko oszustom - fałszywe strony lotniska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto