Baltic Arena - 28. tydzień

Wczoraj rozpoczęło się wykonywanie zapowiadanych przez firmę Polbud Pomorze mikrowybuchów, kontynuowanych od dzisiejszego południa. Ponieważ udało mi się zajechać na Letnicę w samą porę, kilkakrotnie zatrzęsła się pode mną ziemia, co przyznam, robi spore wrażenie. Owo drżenie gruntu powodowały też badania prowadzone za pomocą dynamicznej metody wymiany podłoża. Jedenastotonowy ciężar opadał z wysokości 10-15 metrów na wprowadzane w głąb ziemi kruszywo żwirowo-betonowe, powodując powstawanie tzw. kolumn, "siadających" na gruncie nośnym.

W cieniu jakże spektakularnych prac, wykonywanych na obu poletkach, dostrzegłam grupę mężczyzn, pochylonych z zaciekawieniem nad niewielkim otworem w ziemi, którym przewodził dr Tadeusz Zimiński z Politechniki Gdańskiej.
- Pod warstwą torfu leży grunt, którego skład w ponad dziewięćdziesięciu procentach stanowi piasek, zanieczyszczony materią pochodzenia roślinnego, czyniącą go niekorzystnym z punktu widzenia budowlanego. Należy go więc wymienić. Gdyby jednak na miejscu chemicznie oczyścić rodzimy grunt, można by uniknąć konieczności wywożenia stąd i dowożenia ogromnych mas ziemi. Taki jest mój zamysł, dlatego pobieramy próbki z różnych miejsc i głębokości, celem przeprowadzenia stosownych badań laboratoryjnych - powiedział naukowiec. - Uważam, że grunt należy zamienić, a nie wymienić - dodał.

Ciszę sprzed tygodnia zastąpiły dzisiaj dźwięki, które zwracały uwagę kierowców przejeżdżających ul. Uczniowską, a okoliczni mieszkańcy nie byli nimi zachwyceni. Wszystkie działania na byłych działkach coraz bardziej przekonują jednak niedowiarków, sceptycznie myślących o planach wybudowania stadionu do grudnia 2010 roku.