Bałtyk Gdynia - Gryf 95 Słupsk 2:0

Bardzo ważne zwycięstwo odnieśli piłkarze Bałtyku. Gdynianie pokonali Gryf 95 Słupsk 2:0. Jednak do końca biało-niebiescy będą musieli walczyć zachowanie ligowego bytu. Każdy kolejny mecz będzie dla Bałtyku najważniejszy.

Po przegranej z Chojniczanką na własne życzenie, trener Mirosław Zimny dokonał zmian w składzie. W bramce ponownie wystąpił Dariusz Grubba, na środku obrony Krzysztof Komorowski zastąpił Karola Wasielewskiego, który był winny porażki z zespołem z Chojnic, a Artur Rosiński zagrał tym razem w pomocy.

Zmiany poskutkowały. Bałtyk rozegrał dobre spotkanie przeważając od początku do końca. W pierwszej połowie Zbigniew Figura strzelił z ośmiu metrów prosto w bramkarza. Później do siatki trafił Przemysław Wiszniewski, ale sędzia odgwizdał pozycję spaloną.

W drugiej połowie gdynianie mieli jeszcze większą przewagę. Karol Grzesiuk strzelał z 18 metrów z rzutu wolnego, lecz trafił w słupek. Czystych sytuacji nie potrafili wykorzystać Marek Penar, Wiszniewski i Aleksander Peta.

W 60 minucie padł wreszcie gol dla gospodarzy, a efektownym strzałem z półobrotu z 14 metrów popisał się Penar. Siedem minut później udanym dryblingiem popisał się Rosiński i w sytuacji sam na sam z bramkarzem Gryfa strzelił drugą bramkę.
- Bardzo się cieszę ze zwycięstwa, ale i z gry drużyny - mówi Mirosław Zimny, trener Bałtyku. - Cały zespół zasłużył na pochwały. Indywidualnie chciałbym wyróżnić Marcina Pleśniara, który wrócił po problemach ze zdrowiem i zagrał naprawdę dobre spotkanie. W dodatku wyniki na innych boiskach ułożyły się po naszej myśli.

Bałtyk - Gryf 95 2:0 (0:0)

Bramki: Marek Penar (60), Artur Rosiński (67).

Bałtyk: Grubba - Szmidt, Komorowski, Grzesiuk, Pleśniar - Kudyba (55 Styn), Dobrzyński (81 Biszto), Rosiński, Penar (70 Kaleta) - Figura (80 Peta), Wiszniewski.

Żółta kartka: Rosiński (Bałtyk).