Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Banki. Po fuzji Pekao i BPH?

Jacek Klein
Rząd wynegocjował z UniCredito umowę o przejęciu BPH przez Pekao. Klientów BPH czekają miesiące niepewności. Wciąż nie wiadomo, które placówki zostaną sprzedane i na jakich zasadach, a które przejmie Pekao.

Rząd wynegocjował z UniCredito umowę o przejęciu BPH przez Pekao. Klientów BPH czekają miesiące niepewności. Wciąż nie wiadomo, które placówki zostaną sprzedane i na jakich zasadach, a które przejmie Pekao.

Analitycy uważają, że UniCredito nie sprzeda oddziałów BPH w najkorzystniejszych lokalizacjach.
- Niewykluczone, że Pekao jako bank dominujący będzie przejmować najlepiej prosperujące oddziały. Ich klienci będą mieli jednak wybór, czy przejść do nowego, większego banku czy pozostać w tej części BPH, która zostanie sprzedana - uważa Krzysztof Olszewski, analityk Open Finance.
- Wiadomo już z grubsza, że większość klientów BPH zostanie po prostu przeniesiona do Pekao SA - uważa Michał Macierzyński, analityk Bankier.pl. - Oznaczać to będzie, że zmieni się dla nich również oferta, czy numery rachunków bankowych. Należy się spodziewać, że docelowo będzie obowiązywać cenowa taryfa Pekao SA.
Co z tymi, którzy zostaną w "mini BPH"? - Przed sprzedażą 200 wydzielonych placówek, Bank Pekao SA będzie zapewne kierował do najlepszych ich klientów specjalną, promocyjną ofertę - dodaje Macierzyński. - Pozostali muszą się jednak liczyć, że oferta "mini BPH" może zmienić się w sposób diametralny - zwłaszcza w dłuższym okresie. Po pierwsze może zniknąć część produktów i usług, bank może być na początku mniej skłonny do udzielania kredytów. Po drugie zmniejszeniu ulegnie sieć dystrybucji - placówek, czy bankomatów.
Klientom BPH pozostają trzy wyjścia. Przejść do Pekao, zostać w BPH i czekać na inwestora lub poszukać zupełnie innego banku.
Na wyłonienie banku, któremu UniCredito sprzeda 200 oddziałów i markę BPH trzeba będzie poczekać kilka miesięcy a nawet rok. Prawdopodobne jest, że będzie to bank, który jeszcze nie działa na polskim rynku. Włosi nie będą chcieli wzmacniać istniejącej już konkurencji.
- Zanim nowy właściciel rozezna się w sytuacji na polskim rynku, wdroży nową strategię, może minąć kilka kolejnych miesięcy. Dla klientów może to oznaczać kłopoty, a wcale nie jest powiedziane, że nowa oferta będzie przynajmniej porównywalna do dotychczasowej. Można wręcz założyć, że pomijając ceny - nie będzie - podsumowuje Macierzyński.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto