TEN TEKST TO PRIMA APRILISOWY ŻART! UŚMIECHNIJ SIĘ:)
Jak powiedział MMce jeden z bywalców, nie chcący podawać nazwiska, wszystko zaczęło się jesienią, kiedy Na winklu zaczęli przesiadywać młodzi. Dopóki bar był miejscem spotkań rodzin spragnionych chłodnego piwka po pracy, wszystko było w porządku.
- My tu się piwka napili, a nagle wpada tych gówniarzy paru i zaczynają się panoszyć - mówi pan Zbigniew Studziński, pracownik pobliskiego zakładu. - Krzyczą, przeklinają, chcą od nas papierosy, wyrzucają nas z miejsc przy stolikach - dodaje rozgoryczony. - Wczoraj pobili kumpla mojego, trochę my wypili, więc nie mógł się bronić. Żona go wzięła do domu - opowiada.
Jak się dowiedzieliśmy nieoficjalnie, banda przesiadująca Na winklu to grupa Tomasza Z., ps. "Zwierzak", mieszkańca Stogów. Ludzie kojarzą go dzięki rzucającym się w oczy tatuażom na głowie. Ma też groźnie wyglądającego psa i charakterystyczny czarny samochod, który zawsze stoi przed barem. "Zwierzak" jest znany także policji - ma 32 lata, z czego 5 spędził za kratkami, między innymi za rozbój i handel narkotykami. Bywalcy baru mówią, że potrafi być łagodny jak baranek, ale gdy coś go zdenerwuje, w ciągu jednej chwili staje się wściekły i rusza do bicia.
To, że bar Na Winklu stał się miejscem posiadówek bandy nie podoba się takze właścicielom, ale nie zgodzili się z nami rozmawiać. Faktem jest jednak, że do baru nie przychodzi wielu mieszkańców.Boją się.
TEN TEKST TO PRIMA APRILISOWY ŻART! UŚMIECHNIJ SIĘ:)
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?