Bardzo długa siesta pełna doznań

Słynny prezenter radiowej Trójki początkowo kojarzył się słuchaczom głównie z jazzem, z biegiem czasu zaczął się z nimi dzielić także swoją pasją do brzmień etno. Ta ścieżka jego zainteresowań doczekała się przed dziesięcioma laty własnej audycji radiowej, o tytule właśnie "Siesta" i w bardzo krótkim czasie zdobyła dużą grupę wiernych fanów. Od sześciu lat Kydryński wydaje w pełni autorskie zbiory swoich ulubionych nagrań z tej dziedziny i albumy te nieodmiennie zdobywają szczyty list bestsellerów, a większość z nich została wyróżniona Platynowymi Płytami. Festiwalowa wersja audycji jest logiczną konsekwencją rozwoju całego pomysłu i również ona ma szansę stać się wielkim sukcesem. Bardzo dobrze, że prezenter na miejsce swojej imprezy wybrał właśnie Gdańsk, jego reprezentacyjną Salę Koncertową i jego kluby, Miasto Aniołów oraz Parlament, gdzie odbędą się imprezy towarzyszące.

Wybór Gdańska jest podyktowany specyfiką portowego miasta, które od tysiąca lat jest otwarte na wpływy z zewnątrz, nierzadko z bardzo odległych stron. W zamyśle Siesta ma, oprócz rozbudowanej i starannie zaplanowanej części muzycznej, stać się także okazją do spotkań podróżników i fotografów globtrotterów. Zalążkiem tego pomysłu będzie wystawa fotografii podróżniczej w foyer filharmonii, której będzie patronować legendarna i kultowa wsród fotografów marka, Leica.
Każdy z wieczorów w Polskiej Filharmonii Bałtyckiej będzie przynosił muzykę z innej strony świata. Piątkowy koncert był w stylu arabskim, a jego bohaterką była algierska balladzistka Suad Massi. Artystka jest znana już z dwóch kompozycji zamieszczonych na składankach "Siesta", a gdański koncert był jej pierwszą artystyczną wizytą w Polsce. Z racji na polityczne i feministyczne treści swojej twórczości bywa porównywana do Joan Baez.

W sobotę na Ołowiance zaśpiewa Sara Tavares, młoda wokalistka z Wysp Zielonego Przylądka. Kraj ten w minionych kilkunastu latach dał światu kilka gwiazd, na czele z Cesarią Evorą. Sara należy do nowego pokolenia artystów, łączących miejscowe tradycje muzyczne z inspiracjami płynącymi z muzyki afrykańskiej. Jej pełną energii i słonecznego światła muzykę fani znają już z dwóch piosenek zamieszczonych na płytach "Siesta". Po obu koncertach w filharmonii w klubie Miasto Aniołów będa rozpoczynać się wieczory fado. Ten, wywodzący się z Portugalii i związany z wielkomiejskim folklorem styl muzyczny polscy słuchacze darzą wielkim sentymentem, czego dowodem był chociażby niedawny koncert Marizy w Gdyni. Tym razem śpiewać będzie młody mistrz fado z Lizbony Pedro Moutinho. Podobnie jak w portugalskich tawernach kontakt z artystą będzie bliski, publiczność przy restauracyjnych stolikach, przy winie i kolacji, będzie smakować muzykę. Bilety - 180 zł.

Ostatni, niedzielny koncert w PFB, będzie zarazem największym wydarzeniem Siesta Festivalu. Gwiazdami wieczoru będzie polska wokalistka Anna Maria Jopek, słynny amerykański aranżer Gil Goldstein i wybitny kubański pianista jazzowy Gonzalo Rubalcaba oraz zespół złożony z doskonałych sidemanów. W specjalnie przygotowanych na ten festiwal aranżacjach usłyszymy kompozycje z polskiej tradycji muzycznej od średniowiecza po współczesność.

Na zakończenie pierwszej edycji nowego festiwalu w klubie Parlament w Gdańsku (ul. św. Ducha 2, godz. 21, bilety - 60 zł) zaprezentuje się Yami, pochodzący z Angoli wokalista, multiinstrumentalista i kompozytor. Będzie to najbardziej taneczny, zmysłowy i przebojowy akcent debiutanckiej Siesty.