Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Barszcz Sosnowskiego na Pomorzu. Niezbędne informacje na temat niebezpiecznej rośliny [ZDJĘCIA]

Tomasz Chudzyński
Barszcz Sosnowskiego miał być w latach 50-tych eksperymentalnie wykorzystywany na paszę dla zwierząt hodowlanych. Z pomysłu zrezygnowano, ale roślina nadal rośnie w wielu miejscach Pomorza. Jak wygląda i jak się jej pozbyć? Przeczytajcie niezbędne informacje!

Walkę z barszczem Sosnowskiego wspierają inspektoraty ochrony roślin i nasiennictwa, funkcjonujące w powiatach, jednak nie jest to ustawowy obowiązek tej instytucji (należy od właściciela posesji, na którym występować może parząca roślina). Do ubiegłego roku instytucje niejako automatycznie monitorowały miejsca występowania barszczu, zalecały ich usuwanie, między innymi poprzez koszenie i zabiegi chemizacyjne.

MAPA WYSTĘPOWANIA BARSZCZU SOSNOWSKIEGO NA POMORZU

W instrukcji na stronie piorin.gov.pl podany jest środek o nazwie roundup (randap - popularny wśród wszystkich ogrodników, amatorów i profesjonalistów) lub inne środki zawierające substancję o nazwie glifosat.

Kłopot pojawia się, gdy barszcz pojawia się na dzikich posesjach, których właściciel jest nieznany. Roślina ta jest w stanie rozrosnąć się do sporych rozmiarów.

Historia barszczu Sosnowskiego na Pomorzu
Mało kto wie, że jej obecność na polskich ziemiach to wynik nieudanego eksperymentu rolniczego sprzed wielu lat. Pochodzący z Kaukazu krzew w latach 50. XX wieku próbowano uprawiać na paszę dla zwierząt hodowlanych. Roślina ta jest bardzo żywotna, ma szybkie i duże przyrosty. Barszczem obsadzono sporo żuławskich plantacji. Okazało się jednak, że roślina ta jest szkodliwa dla ludzi - dotknięcie pędów może spowodować oparzenia, nawet trzeciego stopnia. Gdy temperatura powietrza wzrasta - roślina wydziela oleje, które zawierają parzące toksyny. Z upraw barszczu zrezygnowano, ale roślina nadal rośnie w niektórych miejscach na całym Pomorzu.

BARSZCZ SOSNOWSKIEGO OD A DO Z

Roślina inwazyjna

Barszcz Sosnowskiego to roślina z zieloną, bruzdowaną łodygą, która w dolnej części jest pokryta fioletowymi plamkami. Jego liście są duże i szerokie (o średnicy do 150 cm), o zaostrzonych końcówkach, a kwiaty, zebrane w gęsty i duży baldach, są białe. Można go pomylić z wyrośniętym koprem, ale jest od niego o wiele wyższy - osiąga nawet 4 metry wysokości. To roślina silnie zachwaszczająca teren. Ma ogromną zdolność do regeneracji, a liczne nasiona znajdujące się w glebie sprawiają, że roślina zachowuje zdolność do kiełkowania przez kilka lat. Barszcz Sosnowskiego można spotkać w miejscach nieużytkowanych przez człowieka, czyli głównie na odłogach, łąkach i przy drogach. Rośnie także wzdłuż brzegów rzek i jezior, na polach uprawnych, pastwiskach, w ogrodach i parkach. Coraz częściej można go spotkać w żyznych lasach olchowych, a także łęgowych.

Niebezpieczne związki

Roślina w okresie kwitnienia i owocowania, kiedy odnotowuje się wysoką temperaturę powietrza, jest szczególnie niebezpieczna dla ludzi i zwierząt. Wtedy nawet pośredni kontakt z tą rośliną może doprowadzić do poparzenia skóry, ponieważ związki furanokumarynowe wydostają się z barszczu w postaci oprysków i osadzają się na skórze osób przebywających w pobliżu.

Objawy po kontakcie z rośliną

W ciągu 24 godzin nasilają się objawy w postaci zaczerwienienia skóry i pęcherzy z surowiczym płynem. Stan zapalny utrzymuje się około 3 dni. Po tygodniu miejsca podrażnione ciemnieją i stan taki może utrzymywać się przez kilka miesięcy. Miejsca podrażnione na skórze zachowują wrażliwość na światło ultrafioletowe nawet przez kilka lat. Po tym okresie mogą pozostać widoczne blizny. Jeśli podejrzewasz, że miałeś styczność z barszczem, dokładnie przemyj zaatakowane miejsca wodą z mydłem i jak najszybciej skontaktuj się z lekarzem. Należy unikać słońca przez dwie doby - poddanie skóry oparzonej działaniu promieni słonecznych zwiększa stan zapalny.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto