Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bez przemocy, bez wojny: po koncercie Indios Bravos

Oskar Pryczyniec
Oskar Pryczyniec
Dla fanów zespołu Indios Bravos słońce świeciło przez cały niedzielny wieczór. A to za sprawą świetnego koncertu, który odbył się w sopockim Dream Clubie.

Nie istnieje chyba przymiotnik, który możnaby opisać to, co działo się w niedzielę w Dream Clubie. Pozytywna energia, która płynęła z muzyki granej przez **

Indios Bravos

** trafiała do serc, każdego który znajdował się na tym koncercie. Wpadłem w trans już po pierwszym utworze - zamknąłem oczy i bujając się, dotrwałem końca, który nadszedł naprawdę niespodziewanie.

W głowie miałem tylko jedną myśl "one love", czyli jedna miłość. Myślę, że spokojnie mógłby on być mottem przewodnim koncertu. Dlaczego? Ponieważ nie było tam agresji, przepychanek, złości, był za to porządek, spokój, wzajemna pomoc, prawdziwa chęć zabawy.

- Pozytywne nastawienie na cały boży tydzień, bless! - mówił jeden z fanów.

Zespół zagwarantował fenomenalną zabawę do samego końca, między innymi poprzez trzykrotne wyjście na bis.

Zobacz też:


Zdjęcia z koncertu Indios Bravos więcej

**

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto