Nie istnieje chyba przymiotnik, który możnaby opisać to, co działo się w niedzielę w Dream Clubie. Pozytywna energia, która płynęła z muzyki granej przez **
Indios Bravos** trafiała do serc, każdego który znajdował się na tym koncercie. Wpadłem w trans już po pierwszym utworze - zamknąłem oczy i bujając się, dotrwałem końca, który nadszedł naprawdę niespodziewanie.
W głowie miałem tylko jedną myśl "one love", czyli jedna miłość. Myślę, że spokojnie mógłby on być mottem przewodnim koncertu. Dlaczego? Ponieważ nie było tam agresji, przepychanek, złości, był za to porządek, spokój, wzajemna pomoc, prawdziwa chęć zabawy.
- Pozytywne nastawienie na cały boży tydzień, bless! - mówił jeden z fanów.
Zespół zagwarantował fenomenalną zabawę do samego końca, między innymi poprzez trzykrotne wyjście na bis.
Zobacz też:
Zdjęcia z koncertu Indios Bravos
**
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?