Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bogusław Kaczmarek o derbach Trójmiasta: Nikogo nie trzeba dodatkowo motywować

Jacek Czaplewski
Tomasz Bolt
W niedzielę długo wyczekiwany mecz Arka Gdynia - Lechia Gdańsk. Z byłym zawodnikiem i trenerem tych drużyn, Bogusławem Kaczmarkiem, porozmawialiśmy o tym, jakiego scenariusza należy się spodziewać.

Będzie pan w niedzielę na stadionie?
Bogusław Kaczmarek: Jeszcze nie wiem. Jadę do Łodzi na groby rodziny i mojego pierwszego trenera, kultowego Leszka Jezierskiego. Jak zdążę wrócić na czas do Trójmiasta to się wybiorę na mecz.

Trochę na niego czekaliśmy.
To prawda, bo minęło pięć lat. Derby są świętem dla Pomorza. Sam wspominam, jak grałem jako zawodnik. Na Traugutta przyszło 30 tys. Na godzinę przed gwizdkiem sędziego! Na Ejsmonda z kolei było ponad 20 tys. Górka cała zajęta… To są wyjątkowe mecze. Nikogo nie trzeba dodatkowo motywować. Piłkarze i tak dadzą z siebie wszystko, co mają na daną chwilę.

Jaki scenariusz przewiduje pan na nadchodzące derby?
Będą zacięte. Proszę prześledzić historię – wyniki zazwyczaj na styku. Faworytem jest Lechia. Ma cztery punkty przewagi nad drugim zespołem, nad Arką dziesięć, piłkarsko też więcej za nią przemawia. Za Arką będzie stadion, swoją drogą niesamowicie sprzyjający oglądaniu meczów, bo jest kameralny, z dobrą akustyką. Prawie 14 tys. gardeł może ponieść tę drużynę.

Czy to zły moment na derby dla Arki? W lidze ostatnio porażka z Piastem, z Pogonią, w Pucharze Polski z Drutex-Bytovią. Nie zagra kapitan Miroslav Bożok, no a Lechia jest liderem.
Nie zagra ważniejszy zawodnik od Bożoka – chodzi mi o Michała Marcjanika. W Lechii byłoby go kim zastąpić, w Arce to może być różnie. Czasem wystarczy, że zmiennik będzie mieć właściwe nastawienie do meczu. Ja się generalnie cieszę, że są te derby. Nic tak nie unosi drużyny, jak rywalizacja z lokalnym przeciwnikiem. W tych spotkaniach sięga się po resztki energii, o których wcześniej nie miało się pojęcia. To jest 3600 piłkarskich woltów. Oby wszystko obyło się w poszanowaniu zasad fair play; zarówno na boisku, jak i na trybunach.

Czy w obu drużynach jest problem z rozgrywającymi? Mateusz Szwoch jest daleki od formy z początku sezonu. Z kolei Rafał Wolski miał jeden udany występ. No i nie zagra w derbach z powodu kartek.
Wolski to żadne osłabienie dla Lechii. Sebastian Mila wszedł na końcówkę z Piastem. Uspokoił grę, dał kilka fajnych piłek, więc problemu nie widzę. Co do Szwocha to kiedy mu idzie słabiej, cierpi cała Arka.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto