Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bój o wojenne pamiątki. Czy zbiory z Westerplatte trafią do Kielc? Rekonstruktorzy chcą je przenieść

Marek Adamkowicz
A.Warżawa/Archiwum DB
Stowarzyszenie Rekonstrukcji Historycznej Wojskowej Składnicy Tranzytowej na Westerplatte zapowiedziało przeniesienie swoich zbiorów do Kielc. Chodzi m.in. o kolekcję uzbrojenia artyleryjskiego, jakie we wrześniu 1939 r. znajdowało się na Westerplatte, samochód osobowy Polski Fiat 508 Junak z 1934 r. oraz rzeczy osobiste obrońców. Co na to przedstawiciele Muzeum II Wojny Światowej? Ich zdaniem, ze strony rekonstruktorów brak konkretów, jeśli chodzi o koncepcję prezentacji kolekcji.

Swoją decyzję rekonstruktorzy tłumaczą brakiem możliwości eksponowania zbiorów. Zaznaczają przy tym, że nie potrzebują luksusów. Zależy im tylko, aby ich kolekcja znalazła się na Westerplatte. - Ważny jest kontekst, w jakim prezentujemy zbiory - tłumaczy Mariusz Wójtowicz-Podhorski, prezes SRHWST. - Skoro nie możemy tego robić na Westerplatte, Kielce wydają się dobrą lokalizacją. To właśnie stamtąd pochodziła znaczna część załogi broniącej WST, tam też możemy liczyć na wsparcie społeczeństwa.

Czytaj także: Konserwatorski pakt dla Gdańska. Prof. Andrzej Januszajtis chce dyskusji w sprawie zabytków

Zdaniem Wójtowicza, do prezentacji zbiorów wystarczyłoby udostępnienie placówki Fort lub podpiwniczenia wartowni nr 3. Pierwszy z tych obiektów został przed laty wyremontowany m.in. staraniem członków SRHWST, drugi pozostawia wiele do życzenia. Zwiedzający okolice wartowni natrafiają na śmieci i ekskrementy. Jak wyjaśnia dr Janusz Marszalec, zastępca dyrektora Muzeum II Wojny Światowej, ciałem nadzorującym Westerplatte i wszelkie inicjatywy, które tam są planowane, jest Rada ds. Westerplatte przy prezydencie miasta Gdańska, której MIIWŚ jest członkiem. - Około dwóch miesięcy temu pan Wójtowicz wysłał do prezydenta pismo z pomysłem utworzenia muzeum na półwyspie - wyjaśnia dr Marszalec. - Prezydent poprosił o doprecyzowanie koncepcji, m.in. poproszono o zaprezentowanie składu rady programowej, o której enigmatycznie pan Wójtowicz pisał, oraz o zarys koncepcji albo scenariusza. Do tej pory jednak - z tego co wiem - nie wpłynęły żadne wyjaśnienia.

Marszalec uważa, że Westerplatte jest dobrem wspólnym i wszystkie słuszne pomysły powinny być realizowane.

- Do tej pory, oprócz bezpodstawnych oskarżeń rzucanych w stronę różnych osób oraz instytucji, w tym muzeum, pan Wójtowicz nie przedstawił żadnego konkretu. Czekamy więc na koncepcję, z której dowiemy się, jak kopia armaty i broń z różnych frontów II wojny (niezwiązana bezpośrednio z Westerplatte) ma tworzyć narrację muzealną. Może będzie ona ciekawa. Muzeum będzie chętnie uczestniczyć w dyskusji nad kształtem takiej koncepcji, o ile zostanie oczywiście do niej zaproszone.

Więcej na ten temat przeczytasz na stronie dziennikbaltycki.pl

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto