Cztery pasy ruchu samochodowego i tramwaj – tak docelowo wyglądać ma Nowa Wałowa, czyli główna arteria Młodego Miasta – dzielnicy powstającej na terenie byłych terenów Stoczni Gdańskiej. Na razie duński fundusz BPTO realizuje pierwsze dwa pasy ruchu łączące Plac Zebrań Ludowych i przedłużoną ul. Rybaki Górne – to warunek dalszych inwestycji na terenie nowej dzielnicy postawiony przez gdański magistrat. Choć spotkanie zorganizowane przez ECS dotyczyć miało przyszłości całego Młodego Miasta, to właśnie główna droga zdominowała pierwszą część debaty.
- Kluczowym momentem, kiedy zmieniło się myślenie o Młodym Mieście było wycofanie produkcji stoczniowej z tego terenu – tłumaczył na wstępie Marek Piskorski, dyrektor Biura Rozwoju Gdańska. - Opracowanie projektu rewitalizacji prof. Kochanowskiego od razu widząc dzielnicę jako północną część Śródmieścia, przygotowywano w latach 1995-1996, w latach 2000-2003 trwały narady, a w 2001 r. przystąpiono do tworzenia miejscowych planów zagospodarowania. W 2004 roku prof. Dominiczak przedstawił na wniosek właściciela terenów, spółki Synerga, analizę siatek jakie odnalazł na terenie stoczni i w tym samym roku uchwalono plany zagospodarowania dla tych terenów – relacjonował.
Dyrektor BRG podkreślił, że główną część dzielnicy zająć mają w nich funkcje usługowo-mieszkaniowe i usługowe. - Młode Miasto ma być elementem struktury Śródmieścia – centralnego pasma usługowego o znaczeniu metropolitalnym rozciągającego się aż od Oliwy. Jako "dziedzictwo Solidarności" zaklasyfikowano w miejskich planach przyszły deptak Drogę do Wolności, plac Solidarności oraz salę BHP, "relikty Solidarności" to z kolei m.in. budynek dyrekcji, pozostałości po gazowni oraz część dźwigów. W planie przewidziano także punkty widokowe oraz "strefę ekspozycji zabytkowego Starego Miasta".
Alternatywną wizję przedstawiał prof. Jacka Dominiczaka z Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku:
- Proponował by tramwaje jechały ulicą Narzędziowców, a Nowa Wałowa została rozbita na dwie równoległe ulice dwupasmowe rozdzielone kwartałem zabudowy. - W miejscowym planie zagospodarowania ul. Nowa Wałowa sięga szerokości 50 metrów. - Zdajemy sobie sprawę, że nasz projekt przecina centrum handlowe, które według naszych informacji już zostało zaprojektowane. Nie budujmy dużych powierzchni, a jeśli już chcemy dużych powierzchni – łączmy budynki o małej skali – tłumaczył Dominiczak. - Jeżeli już wiemy, że trasa W-Z rozbiła miasto na dwie części, a Nowa Słowackiego zrobiła to samo to dlaczego jeszcze raz popełniamy ten sam błąd – pytał.
Sceptycyzmu wobec planów budowy drogi nie kryła też większość z ok. 200 mieszkańców jacy pojawili się na debacie.
Po raz pierwszy informacje na temat planów dotyczących Młodego Miasta przedstawił duński fundusz BPTO.
- Wiele osób tutaj obecnych nie zna szczegółów planów, które omawiamy tutaj, natomiast nie chciałbym by postrzegali nas państwo jako "cwaniaków", ale nie jesteśmy też idiotami, więc mamy swoją koncepcję tego co chcielibyśmy stworzyć na terenie stoczni – tłumaczył Ole Christian Vad - Prezes Zarządu BPTO Stocznia Cesarska. - Uważamy, że najważniejszą wartością tego terenu jest historia. Oczywiście macie Pąństwo rację – były wyburzenia – pod drogę, która była warunkiem zabudowy lub gdy budynki były w złym stanie technicznym i nie miały dużego znaczenia historycznego – przekonywał.
Vad zapowiedział, że w kwietniu BPTO przedstawi wizję Młodego Miasta zarazem wymienił niektóre elementy jakie stać mają się częścią "przytulnego" projektu realizowanego przez fundusz. - Restauracje, kafejki, bliskość Starego Miasta, budynki mieszkalne, także dla młodych ludzi i osób o ograniczonym budżecie, usługi, biura, na które będzie stać ludzi tam mieszkających, inkubator technologii informatycznych oraz "podwójny hotel" - łączący hotel 2- i 4-gwiazdkowy ze wspólną recepcją i kuchnią – wymieniał.
Zapowiadał, że BPTO zachowa w stoczni, prócz budynków już teraz zachowanych, BPTO pozostawić chce także budynek starej centrali telefonicznej oraz trzy żurawie, a liczy, że dzięki współpracy z miastem uda się także zachować kolejne. Nie ukrywał, że część budynków trzeba będzie zburzyć i zastrzegł, że wiele zależało będzie od inwestorów, bo proces zabudowy Młodego Miasta zajmie 15-25 lat i pochłonie miliardy złotych.
- Jakie jest pana osobiste zdanie o Nowej Wałowej? - pytała prezesa BPTO jedna z mieszkanek.
- Nie mam osobistego zdania, mam tylko oficjalne stanowisko, a ono brzmi, że "jesteśmy obecnie bardzo zaangażowani w budowę nowej drogi" – przyznał Vad.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?