Policjanci z komendy w Kartuzach dostali naprawdę niecodzienne zgłoszenie. W gminie Sulęczyno dokonano kradzieży. Byłaby to kradzież jak każda inna, gdyby nie fakt, że złodziej ukradł… byka. 350 kg zwierzę "zniknęło" z pastwiska mieszczącego się w miejscowości Kistowo. Właściciel stratę wycenił na 3 tys. zł.
Zobacz: W pociągu do Gdyni jechał uzbrojony po zęby Rosjanin. Trafił do aresztu
Funkcjonariusze ustalili, że w nocy z 9 na 10 października mieszkanka powiatu wraz z synem odwiozła na pastwisko w Kistowie swojego 38-letniego męża oraz jego 20-letniego brata. Mężczyźni zabrali stamtąd byka i zaprowadzili do oddalonej o pięć kilometrów polany leśnej. Następnego dnia kiedy się ściemniło mężczyzna wraz z bratem wrócili po zwierzę, gdzie czekali już na nich kryminalni. Nieopodal policjanci zatrzymali również samochód, z kobietą i jej synem.
Zatrzymani to mieszkańcy sąsiedniej gminy Stężyca. Cała czwórka trafiła do policyjnego aresztu, a zwierzę zostało przekazane właścicielowi. Niebawem wszyscy staną przed sądem. Za kradzież grozi im kara do 5 lat więzienia.
Seria pożarów Premier reaguje
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?