Trzecim obcokrajowcem w zespole żużlowców gdańskiego Lotosu został Brian Karger. 36-letni Duńczyk zadebiutował w barwach gdańskiego zespołu w zwycięskim, niedzielnym meczu z Unią Leszno. Zdobył dziewięć punktów i spisał się na miarę oczekiwań.
- To nie był mój pierwszy start na gdańskim torze. Kiedyś już tu jeździłem w barwach zespołu z Rybnika. Uważam, że przeciwko Unii Leszno zaprezentowałem się z dobrej strony. Dziewięć punktów to dobry wynik. Następnym razem będę jednak musiał nieco inaczej przygotować motocykl na ten tor. Wtedy powinienem jechać jeszcze szybciej.
- Nosisz się powoli z zakończeniem kariery. Startujesz podobno tylko w lidze duńskiej. Czy propozycja z Polski była zaskoczeniem?
- Nie startuję tylko w Danii. Mam również zakontraktowane starty w Niemczech, także na długim torze. Startów w Polsce nie planowałem. Pojawiła się jednak ciekawa propozycja z Gdańska i ją przyjąłem.
- W czasie meczu wiele rad udzielał ci Kai Laukkanen. Skorzystałeś z rad Fina?
- Jestem już doświadczonym żużlowcem, ale zawsze staram się słuchać rad kolegów. Kai jeździ tu dłużej i powiedział parę słów na temat warunków na torze. Skorzystałem z tego i chyba na dobre mi to wyszło.
- W ilu meczach Lotosu wystartujesz?
- Nie wiem. Następne dwa terminy w lidze polskiej kolidują mi ze startami w Niemczech. Nie wiem więc, czy zdołam przyjechać na mecze Lotosu. Trzeba będzie znaleźć jakieś rozwiązanie.
- W meczu przeciwko Unii przyniosłeś jednak szczęście Lotosowi. Gdańszczanie wygrali dopiero drugi mecz w tym sezonie.
- Naprawdę? Nie wiedziałem o tym.
- A wiesz, że mają dopiero pięć punktów w ligowym dorobku?
- Oj, to trzeba wygrać jeszcze parę spotkań.
Przebili stawki
Okazuje się, że Brian Karger znajduje się w podobnej sytuacji jak inni zawodnicy, którzy byli przymierzani do jazdy w Gdańsku. Wcześniej zakontraktował starty w Niemczech. Prezes Gdańskiego klubu, Marek Formela, podobno przebił jednak stawki!
- Wszystko jest załatwione. Nasz nowy stranieri przyjedzie zarówno do Piły 24 bm. jak i tydzień później do Zielonej Góry. Założyliśmy, że Karger wystartuje we wszystkich spotkaniach. Szczególnie konfrontacja z Piłą, za dwa tygodnie, będzie miała istotne znaczenie. Oby tylko Brian nie poszedł w śladami naszego Fina, Kaja Laukkanena. Po dobrym debiucie, jeździł bardzo słabo. Do pilskiej konfrontacji powinien wykurować się także nasz podstawowy junior, Marek Cieślewicz - wyjaśnia trener Lotosu, Grzegorz Dzikowski.
Świątek w finale turnieju w Rzymie!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?