SOULB Theatre powstał kilka lat temu, jako grupa łącząca miłośników tańca ulicznego, ściśle wiążącego się z kulturą hip-hop. Jednak dziś grupa ta rozciągnęła wachlarz swych inspiracji tanecznych na niemal każdy rodzaj tańca nowoczesnego. Zgromadzeni w Teatrze Muzycznym przecierali oczy ze zdumienia, gdy po pierwszym kwadransie przedstawienia pt. "ЭХО:echo" więcej było baletu, niż tańca powszechnie uważanego za uliczny. Nie oznacza to, że spektakl był zły, wręcz przeciwnie. Tancerze (grupa damsko-męska) zaskakiwali świetną koordynacją i ekwilibrystyką.
Choć na pierwszy rzut oka historia przedstawiona przez Ukraińców nie była zrozumiała, to po pół godziny wszystko układało się w jedna spójną całość. Była to historia miłości, zdrady, konfliktów damsko-męskich, poruszająca wątek emancypacji kobiet. Dużo tego, jak na niespełna godzinny występ. Tym razem słowa zostały zastąpione nie gestami, ale płomiennym tańcem!
Warta odnotowania jest również skromna otoczka spektaklu. Tancerze, prócz swych umiejętności, używali tylko sztucznych kwiatów, stołu ping-pongowego i gitary elektrycznej, na której jeden z nich dał mały koncert.
Publiczność, mimo początkowego zdziwienia, reagowała bardzo żywiołowo. Dopingowała przybyszy z Ukrainy, raz po raz nagradzając brawami taneczne popisy. Po przedstawieniu organizatorzy przygotowali małe taneczne show, w wykonaniu uczestników Mighty4Poland. W rytm beatboxingu wszyscy laureaci zaprezentowali swoje umiejętności.
Raport: relacje z Bruk Festival 2008  |
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
