Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Brutalne zatrzymanie demonstranta przez policję podczas Strajku Kobiet. Kopniaki i gaz za nic? Adwokat 18-latka zawiadamia prokuraturę

Jacek Wierciński
Jacek Wierciński
Zawiadomienie o możliwości przekroczenia uprawnień przez policjantów złożył w prokuraturze adwokat 18-letniego Piotra, zatrzymanego 24.10.2020 r. w Gdańsku podczas protestu ws. wyroku Trybunału Konstytucyjnego. - Nie stawiałem oporu. Szedłem tam, gdzie mnie prowadzili - relacjonuje interwencję policji chłopak. - Oni nawet nie próbowali obezwładnić tylko kopali mnie po nogach. Kiedy już leżałem, jeden z policjantów zabrał mi ręce do tyłu, żebym się nie mógł zasłonić, a inny potraktował mnie gazem. Policja przedstawiła chłopakowi zarzut znieważenia funkcjonariusza, który jest zagrożony karą nawet do roku więzienia, informuje o zatrzymaniu "agresywnych mężczyzn" i bada sprawę.

Zatrzymanie, którego okoliczności zgodnie z relacją 18-latka, przedstawiamy poniżej, miało miejsce po południu w sobotę 24.10.2020 roku, podczas demonstracji przeciwko głośnemu wyrokowi – jak wskazują protestujący - „upolitycznionego” i posłusznego partii rządzącej Trybunału Konstytucyjnego.

Dynamiczna sytuacja rozegrała się przed gdańską siedzibą Prawa i Sprawiedliwości przy Targu Węglowym, a 18-letni Piotr Orchowski z Koszalina był jednym z 7 mężczyzn przewiezionych wówczas na komisariat.

Manifestację, na której tłum skandował m.in. "Wasze sądy i kaplice, nasze pięści i ulice!" oraz "je..ć PiS!" relacjonowaliśmy TU:

- Byłem ze znajomymi w Gdańsku w piątek i sobotę 23/24 października. Pierwszego dnia widzieliśmy wieczorem z balkonu protest i dowiedzieliśmy się, że kolejny zaplanowany jest też następnego dnia. Postanowiliśmy na niego pójść. Razem z kolegą udałem się na marsz i obok siedziby PiS-u, około godziny 16.30, podeszliśmy na sam przód pochodu, co może nie było zbyt mądre, ale byliśmy ciekawi – opowiada "Dziennikowi Bałtyckiemu" 18-letni Piotr Orchowski z Koszalina [zgadza się na publikację nazwiska oraz wizerunku – dop. red.]

- Protestowaliśmy razem z tłumem innych ludzi. Nie robiliśmy nic złego, gdy policja zaczęła wybiegać i łapać ludzi. Ja wtedy wolnym krokiem z rękami w górze odszedłem w inną stronę. Cały czas trzymałem ręce w górze. Podszedł do mnie mój kolega i przybiliśmy piątkę. Nagle ktoś od tyłu szarpnął mnie za plecak, ale mu się wyślizgnął. Okazało się, że to policjant. Złapał mnie wtedy, jakoś dziwnie, pałką. Chwyciło mnie jeszcze trzech policjantów, a później to nawet nie wiem, ilu mnie trzymało – dodaje.

Chłopak twierdzi, że zupełnie bez powodu, choć nie stawiał oporu, padł ofiarą brutalności policjantów.

- Szedłem tam, gdzie mnie prowadzili. Oni nawet nie próbowali obezwładnić tylko kopali mnie po nogach. Kiedy już leżałem jeden z policjantów zabrał mi ręce do tyłu, żebym się nie mógł zasłonić, a inny potraktował mnie gazem. Później na komisariacie zostałem bardzo dokładnie przeszukany. Zrobiłem strasznie głupią rzecz, bo podpisywałem wszystko, co mi podsuwali, bo prawie nic nie widziałem i chciałem stamtąd jak najszybciej wyjść. Byłem w innym mieście, sam nie wiedziałem, co miałem zrobić i po spryskaniu gazem, z ledwo otwartym jednym okiem, wszędzie dawałem swój podpis – mówi ważący zaledwie 65 kilogramów Piotr i przekonuje, że dużo masywniejsi funkcjonariusze „po prostu chcieli go zgnoić”.

Na dynamicznym nagraniu widać pierwsze zatrzymania (ogółem zatrzymanych tego dnia zostanie 7 mężczyzn). W pewnym momencie słychać też dźwięk rozbijanej butelki.

- Gwiżdżę na to prawo, gwiżdżę na to państwo! - skandują ludzie, a później także: - Je...ć PiS! Je...ć PiS! Wyp...alać! Wyp...alać! Oraz: - Faszyści, policja – jedna koalicja!

Brutalne zatrzymanie demonstranta przez policję podczas Stra...

Niemal przez cały czas na zarejestrowanym telefonem filmiku, śledzić można ubranego w charakterystyczną bordową bluzę i plecak z dużym logo firmy odzieżowej, Piotra Orchowskiego, który podskakuje trzymając ręce w górze. Nie widać wyraźnie czy i które hasła wykrzykuje chłopak. Niemal pewne jest tylko, że wspólnie z innymi zgromadzonymi skanduje on:
- Wyp...alać! Wyp...alać! [przewodnie hasło odbywających się do tygodnia protestów].

Zwolniony po zatrzymaniu 18-latek został w środę 28.10.2020 r. wezwany na gdański komisariat, gdzie usłyszał zarzut znieważenia funkcjonariusza publicznego podczas i w związku z pełnieniem obowiązków służbowych.

Koszalinianin miał już wówczas pełnomocnik działającą w ramach pomocy prawnej udzielanej demonstrantom w ramach „pospolitego ruszenia” pomorskiej palestry (na liście adwokatów, którzy zgłosili się do obrony protestujących figuruje obecnie już 80 nazwisk adwokatów z regionu). Zagrożony karą grzywny, ograniczenia wolności albo do 1 roku więzienia, mężczyzna nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień.

- Dysponujemy zdjęciami i nagraniami wideo całej sytuacji. Słychać na nich, co skandował tłum w czasie, gdy zatrzymano Piotra. Nie doszło do żadnego znieważania funkcjonariuszy. Poza tym, co można zobaczyć, na zarejestrowanym materiale - absolutnie nie był on agresywny. Zarzut postawiony mojemu klientowi jest całkowicie bezpodstawny. Mój klient jest młodym, drobnym mężczyzna. Został „losowo” wyciągnięty z tłumu i niezwykle brutalnie potraktowany przez funkcjonariuszy. Złożyliśmy do prokuratury doniesienie o możliwości przekroczenia uprawnień przez funkcjonariuszy, którzy dokonali zatrzymania – tłumaczy w rozmowie z „Dziennikiem Bałtyckim” mecenas Małgorzata Kotarska, adwokat Piotra.

I dodaje: - W czasie protestów wiele osób potrzebuje pomocy prawnej, zarówno w zakresie uprawnień swoich i Policji w czasie protestu, jak i w przypadku zatrzymań i postawienia zarzutów. Należy przypominać, że każdy zatrzymany ma prawo do adwokata i warto z tego prawa korzystać. Obecnie Pomorska Izba Adwokacka prowadzi, koordynowaną przez wicedziekana Marka Karczmarczyka listę adwokatów deklarujących pomoc uczestnikom protestów.

Strajk Kobiet i jego hasła! Ironiczne, satyryczne i wulgarne...

O stanowisko w sprawie zapytaliśmy Komendę Miejską Policji w Gdańsku.

"W minioną sobotę w Gdańsku, podczas zabezpieczenia niezgodnego z prawem protestu, policjanci zatrzymali siedmiu agresywnych uczestników tego zgromadzenia. Mężczyźni w wieku od 18 do 25 lat to mieszkańcy Gdańska, Gdyni, powiatów nowodworskiego oraz koszalińskiego. Mężczyźni zostali zatrzymani w związku z naruszeniem nietykalności cielesnej funkcjonariuszy, ich znieważeniem oraz zniszczeniem mienia. Doszło też do uszkodzenia dwóch radiowozów poprzez wgniecenie karoserii oraz naniesienie napisów. Zatrzymani po zakończeniu czynności jeszcze tego samego dnia zostali zwolnieni, wszyscy usłyszeli już zarzuty.

W związku z działaniem policjantów w trakcie zatrzymania Wydział Kontroli Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku przeprowadził czynności kontrolne. Nagranie z momentu zatrzymania zostało zabezpieczone i z całym materiałem sprawy przekazane do prokuratury"

- czytamy w komunikacie przesłanym przez asp. szt. Mariusza Chrzanowskiego, oficera prasowego KMP w Gdańsku.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto