Zleceniodawca tłumaczy, że nie płaci, bo firma nie wypełniła zapisów umowy, a miejska spółka nadzorująca inwestycję przekonuje, że to rozliczenia między przedsiębiorcami, na które "ma niewielki wpływ".
Planowane na październik ubiegłego roku zakończenie budowy Europejskiego Centrum Solidarności ze względu na problemy finansowe głównego wykonawcy, spółki Polimex Mostostal, przesunie się niemal o rok. Kłopoty mają także podwykonawcy poszczególnych elementów inwestycji.
- Od ubiegłego roku czekamy na zapłatę trzech faktur opiewających łącznie na 45 tys. zł. Mimo podpisanych w listopadzie przez przedstawiciela zlecającej nam montaż elewacji spółki Metalplast-Stolarka dokumentów z inwentaryzacji wykonanych prac pieniędzy nie otrzymaliśmy do dziś - denerwuje się Maciej Bakun z Zakładu Budowlanego Lech Bakun z Wejherowa, który zaznacza, że list z prośbą o interwencję w styczniu wysłał do organizującej budowę należącej do magistratu spółki Gdańskie Inwestycje Komunalne (GIK).
Magdalena Skorupka-Kaczmarek, rzecznik prasowy GIK mówi: -Sprawa jest jednak o tyle trudna, że - w przeciwieństwie do Metalplastu - Bakun w kontrakcie na budowę ECS nie został zgłoszony jako podwykonawca. Mamy więc do czynienia z umową, w której nie jesteśmy stroną, bo została ona zawarta między dwoma prywatnymi przedsiębiorcami. Stąd nasze możliwości ingerencji są bardzo ograniczone - tłumaczy.
Dlaczego nie płaci i jak broni się dyrektor działu realizacji Metalplast-Stolarka - CZYTAJ więcej na www.dziennikbaltycki.pl
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?