Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Budżet obywatelski w Gdańsku. Rusza kampania na rzecz mieszkańców

Jacek Wierciński
K.Misztal
Działacze i radni są zgodni: to mieszkańcy muszą decydować o części budżetu. Na razie nie wiadomo tylko, w jaki sposób.

- Chcemy budżetu partycypacyjnego: tego, by pomysły na część wydatków z miejskiej kasy pochodziły od mieszkańców i by to oni w głosowaniu podejmowali decyzje dotyczące przeznaczenia pieniędzy - tłumaczy Piotr Dwojacki, wiceprzewodniczący Rady Dzielnicy Dolnego Wrzeszcza. - Teraz organizujemy kampanię, podczas której będziemy ten pomysł promować. To nie żaden niszowy ruch, ale szeroki front - we wtorkowym spotkaniu uczestniczyli członkowie inicjatywy "Dźwignij Gdańsk. Nie dla burzenia Stoczni", rad dzielnic, Krytyki Politycznej, Konfederacji Lewiatan, a nawet redakcji "Gościa Niedzielnego" - podkreśla.

CZYTAJ TAKŻE: Dzielnice oddają pieniądze w ręce mieszkańców.

- Żeby projekt się udał, zależy nam, by władze miasta przekonać, że zasady jego działania powinny zostać wypracowane oddolnie, w konsultacjach z organizacjami pozarządowymi i mieszkańcami - dodaje Maria Klaman z Trójmiejskiej Świetlicy Krytyki Politycznej. - Budżet obywatelski to skomplikowane narzędzie, dlatego jego powstanie powinno być wcześniej szeroko dyskutowane z gdańszczanami. Później chcielibyśmy usiąść do stołu z radnymi miasta, by wspólnie ustalić zasady jego działania czy kwotę do rozdysponowania przez mieszkańców - mówi.

ZOBACZ TAKŻE: Budżet obywatelski w Gdańsku? Prezydent Adamowicz popiera inicjatywę.

Lidia Makowska z Rady Górnego Wrzeszcza podkreśla, że pomysł nie jest nowy, a miejskich radnych działacze przekonać do niego próbowali już od trzech lat. - Cieszy nas, że władze Gdańska wreszcie do niego dojrzały. Zależy nam, by był to rzeczywisty budżet obywatelski, to znaczy, by chodziło o realne pieniądze - rzędu 50-60 milionów złotych, i by reguły gry zostały wypracowane wspólnie z mieszkańcami - zaznacza.

Poparcia dla projektu nie kryją zarówno radni rządzącej Platformy Obywatelskiej, jak i opozycji.
- W naszym klubie w Radzie Miasta powołaliśmy specjalny zespół, który wspólnie z urzędnikami przygotowuje projekty możliwych rozwiązań. Skorzystamy także z doświadczenia radnych z innych miast - mówi Piotr Borawski z PO. - Na razie nie mogę jeszcze powiedzieć wiele o konkretach, na przykład o kwocie, jaką moglibyśmy przeznaczyć na ten pomysł, ale na pewno skonsultujemy system z mieszkańcami - dodaje radny, który zapowiada, że budżet obywatelski wdrażany będzie już jesienią.

- Pomysł jest świetny, bo jestem przekonany, że to właśnie gdańszczanie najlepiej wiedzą, na co powinniśmy przeznaczać pieniądze. Może dobrym pierwszym krokiem, jeszcze przed wprowadzeniem budżetu obywatelskiego, byłoby zwiększenie funduszy, jakimi dysponują rady dzielnic. Na ich przykładzie widać, że mieszkańcy potrafią podejmować dobre decyzje - sugeruje Jaromir Falandysz z PiS.

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto