MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Bursztynowy słowik w TVN

Ryszarda Wojciechowska
Zdarzało się, że telewizyjną transmisję sopckiego festiwalu oglądało ok. 10 mln widzów.	Fot. Robert Kwiatek
Zdarzało się, że telewizyjną transmisję sopckiego festiwalu oglądało ok. 10 mln widzów. Fot. Robert Kwiatek
Słowo stało się faktem. Festiwal piosenki w Sopocie od przyszłego roku przejdzie w ręce prywatnej stacji TVN. Przed kilkoma dniami sopockie władze podpisały z tą telewizją umowę.

Słowo stało się faktem. Festiwal piosenki w Sopocie od przyszłego roku przejdzie w ręce prywatnej stacji TVN. Przed kilkoma dniami sopockie władze podpisały z tą telewizją umowę.

Tym samym kończy się wieloletni monopol telewizji publicznej na sopockiego Słowika.
Jacek Karnowski, prezydent Sopotu potwierdził, że miasto podpisało z TVN umowę na organizację i emisję sopockiego festiwalu w latach 2005-2009.

- Zdecydowaliśmy się imprezę przełożyć na początek września. To idealny sposób na przedłużenie sezonu - tłumaczy. - Nie będzie ani za późno, ani za zimno - zapewnia.

Co się stało, że telewizja publiczna nie będzie już organizować festiwalu?

- Wszystko rozbiło się o ustawę o zamówieniach publicznych, jaka obowiązuje TVP - mówi prezydent Karnowski. - Ta ustawa wiąże telewizji ręce. Jej władze nie są w stanie podpisać z nami długoterminowej umowy - wyjaśnia.
Zdaniem prezydenta jest kilka plusów tej nowej sytuacji. Dotychczas o programie i gwiazdach decydowała tylko TVP. Teraz w nowej radzie programowej znajdzie się przedstawiciel władz Sopotu i BART.

- Będziemy więc mieli wpływ na program artystyczny i na same gwiazdy - stwierdza Jacek Karnowski.
Poza tym TVN ma zapewnić Sopotowi promocję przez cały rok.

Andrzej Sołtysik, rzecznik prasowy TVN także potwierdził podpisanie umowy ale dodał, że na komentarz jeszcze za wcześnie.

- Wydamy komunikat w tej sprawie - tłumaczył.

O tym, że TVP nie będzie już organizować festiwalu piosenki w Sopocie przebąkiwało się od paru lat. TVP miała ostatnio kiepską prasę, także z powodu samego festiwalu. Dziennikarze zarzucali jej, że Operę Leśną traktuje jak prywatny folwark. Że nie ujawnia festiwalowej kasy. Utyskiwano na coraz niższy poziom artystyczny tej imprezy. Zwłaszcza pod silnym obstrzałem mediów był pierwszy dzień, zwany Muzyką Świata. Wymysł dotychczasowego dyrektora festiwalu Marka Sierockiego.

Bywało, że wykonawców określano jako festiwalowe nieporozumienie. Wieszano psy na gwiazdach drugiego dnia. Mówiono, że są z roku na rok coraz tańsze i coraz mniej sławne.
Ale spekulowano też, że telewizji publicznej nie chce się już organizować Słowika. A sam festiwal z roku na rok tracił swoją rangę.Czy TVN będzie więc w stanie go ożywić? Czas pokaże.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

26-letni Ukrainiec próbował nakłonić Polaka do szpiegowania

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto