Całe Trójmiasto będzie w plakatach wyborczych

Zgodnie z zaleceniem plakaty nie mogą zagrażać ruchowi drogowemu, a na ich powieszenie musi wydać zgodę zarządca dróg. Dodatkowo wnoszona jest stosowna opłata. W Gdyni afisze wyborcze pojawiły się kilka dni temu. W pasie drogowym podległym miastu można je wieszać bez przeszkód. I tutaj są jednak wyjątki.

- Plakatowa agitacja wyborcza zabroniona jest na zmodernizowanym odcinku ul. Świętojańskiej i Placu Kaszubskiego, alei pieszej w środkowym pasie Skweru Kościuszki i al. Jana Pawła II oraz Bulwaru Nadmorskiego - informuje Zarząd Dróg i Zieleni w Gdyni.

Za złamanie zakazu grożą kary finansowe. Za przestrzeganie zasad odpowiadają, nie tak jak to bywało w przeszłości, poszczególni kandydaci, ale komitety wyborcze, które otrzymały osobowość prawną.

W Sopocie plakaty można wieszać praktycznie wszędzie, w tym także na ul. Boh. Monte Cassino.

- Plakaty można wieszać na specjalnych tablicach reklamowych, przygotowanych przez miasto oraz na lampach i słupach energetycznych po uprzednim uzyskaniu odpowiedniej zgody firm, do których należą - tłumaczy Magdalena Jachim, rzecznik prasowy Sopotu.

W Gdańsku, tak jak w Sopocie, miasto przygotowało miejsca, gdzie plakaty mogą wisieć bezpłatnie. Kandydaci mogą się promować w trzynastu takich miejscach. By wieszać afisze w innym miejscu, trzeba się zgłosić do odpowiednich służb.

- Jeżeli ktoś chciałby zawiesić plakaty w innych miejscach, musi się zwrócić o
zgodę do zarządcy obiektów: np. w przypadku latarni - do Zarządu Dróg i Zieleni w Gdańsku - tłumaczy Dariusz Wołodźko z gdańskiego magistratu.

Plakaty i hasła wyborcze służące do prowadzenia kampanii wyborczej pełnomocnicy wyborczy komitetów wyborczych muszą usunąć w terminie trzydziestu dni po terminie wyborów. Później kosztami oczyszczania miasta z afiszów wyborczych zostaną obciążone poszczególne komitety wyborcze.

Czytaj codziennie: