Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

CBA w Urzędzie Miejskim w Gdańsku. Szkolenia dla urzędników

Ewelina Oleksy
Grzegorz Mehring
W gdańskim Urzędzie Miejskim pojawili się we wtorek agenci Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Nie po to, żeby kogoś zatrzymać, tylko by przeprowadzić szkolenie antykorupcyjne dla urzędników. Do ostatniej chwili wszystko owiane było jednak tajemnicą. Na kilka minut przed rozpoczęciem szkolenia ani rzecznik prasowy prezydenta, ani pracownicy biura prasowego nie potrafili powiedzieć, gdzie i czy w ogóle się ono odbywa.

W sali zebrali się dyrektorzy wydziałów. Agenci CBA tłumaczyli im m.in. to, czym jest łapownictwo i płatna protekcja oraz jak się zachować, gdy ktoś składa propozycję korupcyjną.

- Od jakiej wartości liczy się korzyść majątkową? Czy wręczane nam kwiaty lub czekoladki już są tak traktowane? - pytał jeden z urzędników.

- To żelazny zestaw pytań w każdym urzędzie - przyznał agent CBA. - Nie ma tu żadnego progu. Korzyścią może być coś warte albo 10 zł, albo milion.

Sporo emocji wywołało pytanie, czy urzędnikom wolno ze swoimi klientami chodzić na obiad.

CBA w Teatrze Miniatura

- Chce pan powiedzieć, że wasz regulamin takie sytuacje dopuszcza? - dziwił się agent CBA. - Nie może być sytuacji, że chodzi pan na obiad z jednym z oferentów w przetargu, a później rozpatruje pan wszystkie oferty.

- A jeśli ten obiad nie ma związku z moją funkcją i ja się podczas niego wyłączę? - dopytywał urzędnik.

- Prezydent panu płaci za to, żeby pan pracował, a nie się wyłączał - usłyszał. Agenci opowiadali też o sytuacjach najczęściej spotykanych w urzędach.
- Urzędnik zaprasza do siebie, obiecując załatwienie sprawy. Po czym wychodzi do byle jakiego pokoju, pytając np. o godzinę. Gdy wraca zapewnia swojego gościa, że wszystko będzie załatwione, ale za odpowiednią opłatą. Takie przypadki są częste - mówili.

Antoni Pawlak, rzecznik prezydenta Adamowicza, zaznacza, że szkolenie było czysto rutynowe. - Z tego, co pamiętam, ostatnie zatrzymanie kogoś z urzędu było przed 2006 r. Od tamtej pory nikomu korupcji nie udowodniono, choć wiem, że w mieście zawsze się mówi, że któryś dyrektor bierze łapówki. Tak się zdarza, gdy np. klient nie wygra w przetargu. To jest, niestety, ludzkie - mówi Pawlak.

CBA podobne szkolenia organizuje w urzędach na terenie całego kraju w ramach działań prewencyjnych. - Urzędnicy chcą wiedzieć, jak nie wpaść w pułapkę korupcyjną- wyjaśnia Jacek Dobrzyński z CBA.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto