MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Cegielski goni Golloba

(m)
To byłby udany dla polskiego żużla sezon, gdyby nie wynik, uzyskany przez naszego najlepszego zawodnika, Tomasza Golloba, w cyklu Grand Prix. Siódme miejsce to osiągnięcie poniżej oczekiwań wszystkich.

To byłby udany dla polskiego żużla sezon, gdyby nie wynik, uzyskany przez naszego najlepszego zawodnika, Tomasza Golloba, w cyklu Grand Prix. Siódme miejsce to osiągnięcie poniżej oczekiwań wszystkich. W tej sytuacji cieszą najbardziej postępy Krzysztofa Cegielskiego. W Gdańsku sympatycy mają jednak własne zmartwienia. Przyszłoroczne starty Wybrzeża w ekstralidze stoją pod znakiem zapytania.

Postępy Cegielskiego

Biorąc pod uwagę kłopoty Cegielskiego przed sezonem, kiedy walczył o wolność i pieniądze z prezydentem Wybrzeża, następnie kontuzję nogi, bez wątpienia tytuł wicemistrza Polski i miejsce szesnaste w cyklu Grand Prix jest satysfakcjonujące. ?Cegła? jeździł widowiskowo. Gdyby dopisało mu szczęścia, nie czekałby aż do Grand Prix Europy w Chorzowie na pierwszy start w półfinale.
Postępy Polaka zostały zauważone już w trakcie sezonu. Podczas turniejów coraz częściej mówiło się, że otrzyma stałą "dziką kartę? na kolejny cykl. Rzeczywistość to potwierdziła. Niemniej Cegielski następnym razem nie zamierza liczyć na łaskawość organizatorów, ale równolegle rywalizować w eliminacjach do GP 2004. W Polsce działacze kilku klubów, m.in. Atlasu Wrocław, Unii Leszno, Startu Gniezno czy nawet Wybrzeża Gdańsk, chętnie widzieliby go w składzie swojego zespołu. Cegielski prawdopodobnie jeszcze w tym roku podejmie decyzję, gdzie będzie startował.

Gollob
nadal najlepszy

W kraju pozycja nr 1 wciąż należy jednak do Tomasza Golloba. Może nie jeździ on tak błyskotliwie jak rok czy dwa lata temu, ale nadal jest skuteczny. Siódmą lokatę w GP 2002 wszyscy słusznie uważają za porażkę. Gollob nie zapomniał, jak się wygrywa, ale póki nie uporządkuje spraw związanych ze sprzętem, nie będzie miał szans na nawiązanie rywalizacji z mistrzem świata, Tony Rickardssonem.

Golloba czeka także trudne zadanie w polskiej ekstralidze. Bydgoską Polonię opuścił bowiem inny filar, Piotr Protasiewicz. Przeszedł do znienawidzonego przez kibiców Polonii Apatora Toruń. Zaległości finansowe dotychczasowego klubu wobec Protasiewicza miały w tym przypadku decydujący wpływ. Jednak należy także pamiętać, że Gollob i Protasiewicz nigdy za sobą nie przepadali.

Już w tym roku bydgoszczanom nie udało się obronić tytułu. W przyszłym czeka ich jeszcze trudniejsze zadanie. Mirosław Kowalik i Jacek Krzyżaniak, którzy mają zastąpić Protasiewicza, mogą nie wystarczyć. Mimo że w Polonii powinna się poprawić nieco atmosfera.

Nie ulega wątpliwości, że Apator z Rickardssonem, Australijczykiem Jasonem Crumpem, Protasiewiczem, Tomaszem Bajerskim, Wiesławem Jagusiem czy Robertem Sawiną, to zdecydowany kandydat do mistrzowskiej korony.

Atak młodzieży

Polscy kibice uważnie będą śledzić wyniki uzyskiwane przez naszą młodzież. Miniony sezon pokazał, że w Polsce nie brakuje talentów. Objawieniem okazał się Krzysztof Kasprzak. Junior z Leszna, prowadzony przez czołowego niegdyś w kraju Zenona Kasprzaka, znalazł się na podium w dwóch międzynarodowych imprezach. Został wicemistrzem Europy juniorów, a także drugim zawodnikiem w Europie. Wyróżniał się także Rafał Kurmański z Zielonej Góry.
W Trójmieście nie mogliśmy narzekać na postawę juniora Wybrzeża, Marka Cieślewicza. Najmłodszy z braci walnie przyczynił się do utrzymania gdańskiego zespołu w ekstralidze. Zauważyli to działacze innych klubów, np. z Częstochowy, gdzie "Cielak? byłby mile widziany. Deklaruje on jednak pozostanie w Trójmieście. Podobnie zresztą jak inni zawodnicy.

Na razie wszyscy czekają na decyzję sądu rejestrowego, który być może dzisiaj wyznaczy dla Wybrzeża kuratora. Od tego zależy każdy następny ruch w gdańskim klubie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wyjazd reprezentacji Polski z Hanoweru na mecz do Hamburga

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto